Tradycyjne receptury na serniki warto nieco uatrakcyjnić. Mając to na uwadze i przeglądając jakiś czas temu literaturę kulinarną natknęłam się na ciekawy przepis. To ciasto serowe zawiera znaczną ilość czekolady, zarówno ciemną jak i białą. Dodatek owoców zatopionych w galaretce ubogaca smakowo tą atrakcyjnie prezentującą się słodycz. Przepis pochodzi z miesięcznika Babeczka nr 9/2006.Składniki blatu czekoladowego :5 jajek200g cukru100g mąki pszennej100g gorzkiej czekolady1 łyżeczka proszku do pieczenia4 łyżki mlekaSkładniki krem u serowo-czekoladowego :5 jajek2 łyżki cukru600g twarogu półtłustego dwukrotnie zmielonego300g białej czekolady6 łyżeczek żelatyny + ¹⁄³ szklanki zimnej wody + ok. ¹⁄³ szklanki wrzątku300ml śmietany kremówkiSkładniki warstwy owocowej :500g owoców (maliny, brzoskwinie) - użyłam brzoskwiń z puszki2 op. galaretki o wybranym smaku - u mnie brzoskwinioweWykonanie blatu czekoladowego :Czekoladę rozpuszczamy w gorącej kąpieli z dodatkiem 4 łyżek mleka. Białka ubijamy z cukrem na sztywną pianę. Żółtka mieszamy z przestudzoną czekoladą i delikatnie łączymy z ubitymi białkami. Dodajemy porcjami mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Ciasto wykładamy na przygotowaną formę o wym 28x40cm wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do temp. 180°C ok. 30 minut.Wykonanie krem u serowo-czekoladowego :Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Żelatynę zalewamy zimną wodą, a gdy napęcznieje rozpuszczamy w jak najmniejszej ilości wrzątku. Jajka (uprzednio umyte i sparzone wrzącą wodą) ubijamy z cukrem na parze. Ubijając dodajemy porcjami rozpuszczoną czekoladę i żelatynę. Tak przygotowaną masę dajemy porcjami do zmielonego sera stale miksując. Śmietanę ubijamy na sztywną pianę i delikatnie łączymy ją z masą czekoladowo-serową. Krem równomiernie rozprowadzamy na blacie czekoladowym i schładzamy w chłodziarce do zatężenia.Wykonanie warstwy owocowej :Galaretki rozpuszczamy wg. przepisu na opakowaniu. Owoce układamy na warstwie serowej. W przypadku brzoskwiń dokładnie odsączone z syropu kroimy na cienkie półplasterki i układamy jak dachówkę. Zalewamy tężejącą już galaretką i ponownie umieszczamy w chłodziarce. Ciasto jest dobre do spożycia na następny dzień, a jeszcze smaczniejsze w kolejnym dniu. Hmmm....a jakież jest smaczne, gdy już się kończy!Polecam również :