ßßß Cookit - przepis na Spotkanie blogerek kulinarnych w Poznaniu - relacja

Spotkanie blogerek kulinarnych w Poznaniu - relacja

nazwa

Wykonanie

W sobotę 2. czerwca odbyło się pierwsze spotkanie blogerów kulinarnych w Poznaniu. Blogerek przybyło 7, a mianowicie:
(od lewej)- ja, Grażynka z Grażyna gotuje, Kasia z bloga W krainie smaku, Gosia ze Smaków Alzacji, Gosia z Amku Amku, Magda z Obados na obiados i Monika z Pin up cooking looking . A zdjęcie zrobił nam jedyny rodzynek w grupie - mąż Grażynki.
Na początku podziwialiśmy tablicę przygotowaną przez Grażynkę, na której widniały skrócone informacje o naszych blogach, by łatwiej było się poznać (niestety nie wszyscy przybyli).
Następnie wśród wesołych opowiastek jadłyśmy pyszne dania (większość przepisów znajdziecie na blogach autorek).
A więc do dzieła...
Zaczęliśmy od chleba z suszonymi pomidorami, bazylią i cebulką
posmarowany był pysznym smalcem ze skwarkami oraz zagryzany małosolnymi ogórkami.
Wszystko to przygotował dla nas Grażynka. Grażynka jako pani organizatorka imprezy została prawdziwą gospodynią i przygotowała także wytrawny placek ze szpinakiem:
marynowanego arbuza i placek drożdżowy.
Gosia z Amku amku zrobiła sałatkę z młodymi pyrkami i łososiem:
Magda poczęstowała nas szaszłykami z pieczarek w occie, żółtego sera, pomidorków i pulpecików
Po wytrawnych pysznościach rzuciłam się na słodycze. Gosia ze Samków Alzacji przyniosła drożdżówki z serem i porzeczkami
Monika brownie z serkiem mascarpone
Kasia brownie tradycyjnym oraz Anzac biscuit
a ja przyniosłam miniserniczki nowojorskie (new york cheesecake w wersji mini- przepis jutro będzie na blogu).
Powiem, że to były same pyszności, a moim faworytem było brownies z mascarpone (łatwo mnie przekupić czekoladą ;)).
Atmosfera była niesamowicie sympatyczna, rozmów nie tylko o jedzeniu nie było końca. Kto nie był niech żałuje i szykuje się na kolejne spotkanie :) Miło było spotkać ludzi którzy mają podobne zainteresowania.
Często gdy otwieramy kolejną stronę, bloga, jego autor wydaje się tak odległy, jakby żył w innym świecie. Monitor tworzy barierę. Ciężko nam czasem odezwać się do autora, no bo zaraz pojawiają się myśli, że albo jest zbyt zajęty własnym życiem, że nie ma ochoty odpowiadać na jakieś maile, nawiązywać znajomości z czytelnikami, czy też odpowiadać na pytania dotyczące treści strony...Nic bardziej mylnego. Większość blogów prowadzonych jest nie tylko dla satysfakcji własnej, ale z czasem (lub od początku) staje się miejscem tworzonym także dla czytelników. Jeśli więc na stronie widnieje mail, to można z niego skorzystać. Internet daje jednak niesamowite możliwości poznania ludzi, których normalnie może minęlibyśmy na ulicy zajęci swoimi sprawami...
Dziękuję dziewczyny na spotkanie, które w krótce, mam nadzieję, zostanie powtórzone.
Źródło:http://przykubkukawy.blox.pl/2012/06/Spotkanie-blogerek-kulinarnych-w-Poznaniu-relacja.html