Wykonanie

Krajanka ta powstała jako alternatywa dla kanapek na drugie śniadanie dla córki do szkoły.Wydawała mi się zdecydowanie zdrowsza od nich i atrakcyjniejsza. Niestety, to tylko moje zdanie, jak się okazało i kanapki wzięły górę;)Wrzucałam co mi przyszło do głowy, cały czas się zastanawiając podczas pieczenia, czy po wyjęciu będzie się nadawała do pokrojenia, czy raczej trzeba będzie ją nosić w pudełeczku i jeść łyżeczką;)Składniki na formę o
boku 27 cm:* 200 g
płatków owsianych zwykłych* 50 g
otrąb orkiszowych* 50 g
sezamu* 50 g
słonecznika łuskanego* 100 g
masła* ok. 4 łyżek
miodu* jedno starte
jabłko* 4 małe kostki
gorzkiej czekolady* 2 łyżki
orzechów włoskich posiekanych* 2 łyżki
żurawiny* dodałam też 1/3 łyżeczki
stewii** na próbę (świeżo ją zakupiłam)*
cynamon,
imbir, łyżeczka
soku z cytryny**
stewia to roślina, której liści używa się po zmieleniu jako naturalnego słodzika, wielokrotnie słodszego od
cukru. Raczej nie jako zastępstwo
cukru do słodzenia
napojów, a bardziej do wypieków czy deserów .Do rondelka wrzuciłam
masło, kostki
czekolady,
miód i podgrzałam do rozpuszczenia składników.Suche składniki, czyli:
płatki owsiane,
sezam,
słonecznik i
otręby podprażyłam lekko na patelni. Dodałam
przyprawy,
bakalie, starte
jabłko, wymieszałam dokładnie i przełożyłam do foremki uprzednio posmarowanej
masłem i posypanej
mąką.Ugniotłam masę i wstawiłam na 30 min. do piekarnika rozgrzanego do 170 0 C.

Po wyjęciu chwilę przestudziłam i przystąpiłam do sprawdzania konsystencji, czyli ukrojenia kawałka krajanki. Udało się! Trochę się kruszy, ale generalnie zachowuje kształt i
daje się spokojnie zjeść z ręki:)Krajanka, a bardziej energetyczny batonik jest bardzo smaczna, sycąca i zaspokaja świetnie ochotę na "coś" słodkiego:)Przy użyciu mniejszej foremki wyjdzie wyższa, bo moja krajanka jest dość niska.

„Jesteśmy niewolnikami wskazówek zegara, więźniami kalendarzy, gońcami
kontbankowych.”Jean AnouilhKomentarze2012/02/12 08:34:23Niestety, cały smak w zapieczeniu...Są przepisy na batoniki z surowymi
płatkami, ale ja nie robiłam, zawsze zapiekam.