Wykonanie

Do tej
pory rzadko jadaliśmy
mięso indycze, mnie się kojarzyło raczej z
mięsem suchym, ale w
sumie to nie wiem dlaczego królowały generalnie
kurczaki.Poszukując alternatywy dla
wędlin sklepowych pomyślałam o zapiekanej piersi właśnie z
indyka, bo taką pierś wędzoną
jada moja córka.Zrobiłam i od razu pochłonęliśmy ponad połowę upieczonego kawałka!Przygotowałam wg zasad Kuchni Pięciu Przemian.Składniki:*
pierś indycza - moja ważyła ok. 800 g*
olej*
cebula* 3-4 ząbki
czosnku* łyżka
musztardy Dijon* kilka kropli
cytryny*
przyprawy:
bazylia,
pieprz czarny,
sól,
majeranek,
kurkuma,
kminekPrzygotowałam najpierw mieszankę dodając po kolei
przyprawy po ok. 1/3 łyżeczki:1.
olej (sł)2.
kminek (sł)3.
bazylia i
pieprz czarny (o)4. wyciśnięte ząbki
czosnku i pokrojona w kostkę
cebula (o)5.
musztarda (o)6.
sól (sn)7. łyżka zimnej
wody (sn)8. kilka kropli
cytryny (k)9.
majeranek i
kurkuma (g)Na dno naczynia żaroodpornego wlałam trochę
oleju, włożyłam
mięso i rozłożyłam na nim równomiernie przygotowaną mieszankę.Odczekałam ok. godziny, po czym włożyłam do piekarnika nagrzanego do 200 0 C.Po 40 min. odkryłam wierzch i zostawiłam jeszcze na ok. 30 minut.Po wyjęciu z piekarnika wyglądało tak:

A tu po wystudzeniu, choć nie do końca, bo kroiłam go gdy nie było jeszcze całkowicie stężałe, bo już nie mogliśmy się doczekać degustacji.Wyszło pysznie! Soczyście i aromatycznie:)Jutro upiekę tak karczek jako
wędlinę świąteczną:)

"Dla psa jesteś
panem, kota karmisz" Jim FiebigKomentarze