Wykonanie
Musiałam ich spróbować, bo połączenie
orzechów laskowych ze
śliwkami brzmiało po prostu bajecznie. A muffiny wyszły ... przyzwoicie dobre. Nie za słodkie, z lekko kruchą, spieczoną skórką i ciepłym
śliwkowym wnętrzem. Tak na deser, do
herbatki, smacznie, aczkolwiek bez szaleństw ;). Przepis pochodzi z The Australian Women's Weekly 'Everyday cakes & cookies'.Składniki na 12 muffinek:90 g
masła, rozpuszczonego2,5 szklanki
mąki pszennej1 łyżeczka
proszku do pieczenia1 łyżeczka
sody oczyszczonejpół szklanki podpieczonych i zmielonych
orzechów laskowych75 g drobnego
cukru (caster sugar)1
jajko1 szklanka (250 ml)
mlekapół szklanki (125 ml)
dżemu śliwkowego (nie miałam, użyłam więc powideł, lecz myślę, że
dżem pasowałby lepiej)* zamiast
mąki zwykłej i proszku i
sody można użyć 370 g self-raising
flourWszystkie składniki za wyjątkiem
dżemu umieścić w naczyniu, wymieszać do połączenia (ciasto wychodzi gęste).Formę do muffin wyłożyć papilotkami. Do każdej papilotki nałożyć połowę porcji, zrobić wgłębienie, w które włożyć 1,5 łyżeczki
dżemu, przykryć drugą połową ciasta.Piec około 25 minut w temperaturze 190ºC. Studzić na kratce.Smacznego :)