ßßß
Danie z cyklu „Robi się samo” :)Zaskoczy Was ciekawym smakiem i pięknym, rustykalnym wyglądem!Gorąco polecam :)Składniki: (10 małych porcji)10 udek („pałek”) z kurczaka2 główki czosnku6-8 małych cebulek (u mnie dymka)1 cytryna2-3 łyżki pokrojonej w kostkę/paseczki wędzonki (u mnie 5 plasterków polędwicy łososiowej)100 ml wytrawnego białego wina1 łyżka posiekanego świeżego rozmarynu (i/lub tymianku)2-3 łyżki oliwysól i pieprz
Wykonanie:Umyte i osuszone udka z kurczaka oprószyć solą i pieprzem. Główki czosnku dokładnie umyć, osuszyć i ściąć 1/4 z góry.Do dużej miski włożyć udka z kurczaka, cebulki, cytrynę pokrojoną na ćwiartki/ósemki, obie główki czosnku, pokrojoną wędzonkę oraz posiekane zioła. Polać 2-3 łyżkami oliwy i wymieszać tak aby wszystkie składniki pokryły się cienką warstwą tłuszczu.Wszystkie składniki ułożyć w dużym, płaskim naczyniu żaroodpornym (najlepiej tak aby na siebie nie zachodziły). Polać winem.Wstawić do nagrzanego do 190-200 stopni piekarnika i piec około 60 minut. W czasie pieczenia kilkukrotnie sprawdzić czy udka (lub pozostałe składniki) nie rumienią się zbyt mocno. W razie konieczności zmniejszyć temperaturę i/lub przenieść blachę na najniższy poziom. (Uwaga: Gdyby, na odwrót, udka pozostawały pod koniec pieczenia „blade”, podnieść temperaturę i/lub włączyć opiekanie z góry.)Uwaga: Z upieczonych główek czosnku można wyciskać (jak z tubki!) wspaniały „krem czosnkowy”. Upieczone cytryny też warto chociaż w części wykorzystać do doprawienia sosu i mięsa. Mniam!Smacznego :)