Wykonanie
Oto kolejny z wypieków, po pierniku staropolskim, który możecie przygotować wcześniej. Tak naprawdę, to ostatnia chwila na upieczenie tego keksu, gdyż musi on leżakować około 3 tygodni prze Świętami. Przygotujcie go koniecznie. Jest łatwy, obłędnie pachnie i jest przepełniony
bakaliami. Ja zrobiłam wersję kilogramową, ale u Nigelli jest też dwu i trzykilogramowa.

Składniki (na tortownicę 18 cm lub kwadratową 15 cm):350 g
rodzynek sułtańskich110 g
rodzynek50 g koryntek50 g kandyzowanych
wiśni50 g kandyzowanych skórek60 ml
brandy lub
sherry110 g
masła w temp. pokojowej90 g
cukru trzcinowego1/3 łyżeczki otartej skórki z
pomarańczy1/2 łyżeczki otartej
skórki z cytryny2
jajka1 łyżka
dżemy pomarańczowego250 g
mąki pszennej1/2 łyżeczki
przyprawy do piernika (np tej)szczypta
cynamonuszczypta
gałki muszkatołowej1/2 łyżeczki esencji migdałowejszczypta
soli
Wykonanie:Wszystkie
owoce i skórki kandyzowane wkładamy do miski i zalewamy
brandy (zalałam większą ilością niż 60 ml). Przykrywamy i odstawiamy na noc.Następnego dnia rozgrzewamy piekarnik do 150 stopni. Formę wykładamy podwójną warstwą brązowego papieru do pieczenia. Ma wystawiać około 10 cm z ponad brzegi formy.
Masło ucieramy z
cukrem, aż będzie puszyste. Dodajemy otarte
skórki z cytryny i
pomarańczy. Dodajemy po jednym
jajku, cały czas ucierając. Następnie dodajemy
dżem pomarańczowy. Do oddzielnej miski przesiewamy
mąkę,
sól i
przyprawy. Na zmianę dodajemy do utartego
masła z
jajkami mąkę i namoczone
owoce. Mieszamy po każdym dodaniu składników. Na koniec dodajemy esencję
migdałową i mieszamy. Ciasto przelewamy do przygotowanej formy. Pieczemy przez 2 - 2,5 godziny, do suchego patyczka.

Upieczone, gorące ciasto smarujemy kilkoma łyżkami
alkoholu. Zawijamy w folię aluminiową (w formie) i studzimy w ten sposób. Kiedy ciasto już ostygnie przekładamy do nowej folii i zamykamy w puszce. Odstawiamy na około 3 tygodnie. Keks możemy polać lukrem przed podaniem.