ßßß
Przyznaję iż wiele receptur pojawia się na naszym stole dzięki moim uczniom z różnych zakątków świata. Nawet Ci, którzy nie najlepiej radzą sobie jeszcze z językiem, czerpią wielką radość z opowiadania o ulubionych daniach i o tradycjach kulinarnych danego kraju czy regionu. I cieszą się przeogromnie gdy mówię im, że przepis wypróbowałam i że danie i nam przypadło do gustu.Tak było również z dzisiejszym koktajlem. Gdy N . z Rosji opowiadała w miniony piątek o swojej ulubionej sałatce z awokado, M . z Erytrei patrzył na nią z dosyć niewyraźną miną, tłumacząc nam, że dla niego awokado jest tylko i wyłącznie do picia . Upewniliśmy się więc najpierw, czy nie myli awokado z orzechem kokosowym ;) po czym dowiedzieliśmy się, że chodzi mu o zmiksowanie awokado (i tu wszystko stało się jasne) i podanie go w postaci koktajlu, jak czyni również wielu moich uczniów z Ameryki Południowej na ten przykład.Ale wróćmy do M. i do jego koktajlu z awokado . Otóż jego ulubioną wersją jest ta z dodatkiem mango, a gdy koktajl ma być bardziej syty (możemy bez problemu zastąpić nim jeden posiłek) dodaje on również banana. Miksuje wszystko tylko z wodą, ja jednak postanowiłam użyć tutaj wody kokosowej, która czekała akurat na zużycie (choć i z sokiem pomarańczowej koktajl świetnie smakuje). Werdykt? Koktajl jest wręcz orgazmiczny! :D (pod warunkiem rzecz jasna, że lubicie mango ;)).Ponadto jest to prawdziwa bomba zdrowotno-witaminowa : nie przejmujcie się absolutnie ilością kalorii / zawartością tłuszczu w awokado czy cukru w mango – są to zdrowe, potrzebne naszemu organizmowi komponenty i wierzcie mi – to nie od tego typu kalorii się tyje (wieeele kilogramów na minusie sprawia, że wiem o czym piszę… ;)).Poniżej – moja wersja podstawowa koktajlu oraz kilka ‘ wariacji na temat ’, a zainteresowanych zdrowotnymi walorami składników koktajlu (by niepotrzebnie nie powielać tego, o czym napisali już inni…) zapraszam do przeczytania kilku informacji np. tutaj (o mango), tutaj (o awokado) i tutaj (o wodzie kokosowej).(przy okazji polecam Wam również kilka pomysłów u Wiktorii - klik, zdecydowanie warto je wypróbować …)
(edycja 4.04 – dopisek dot. soku z limonki…)wersja I :2 owoce mango1 awokadomin. 500 – 750 ml wody kokosowej (lub soku pomarańczowego / jabłkowego / wody mineralnej…)opcjonalnie – nieco świeżego imbiru + sok z ok. 1/2 limonki / małej cytrynyObrane i pokrojone owoce umieścić w blenderze i zmiksować z dodatkiem wybranego płynu (płynu dodajemy więcej / mniej w zależności od konsystencji jaką chcemy otrzymać).wersja II : jak wyżej + świeży szpinak / rukola (ilość wedle uznania, 1-2 spore garści)Szpinak / rukolę dokładnie myjemy i miksujemy z pozostałymi składnikami.wersja III :2 owoce mango1 banan1 awokado (lub tylko mango + banan)min.750 ml wody kokosowej (lub soku pomarańczowego / jabłkowego / wody mineralnej…)Przygotowanie jak wyżej.Jeśli wolimy wersję bardziej sytą, część płynów możemy również zastąpić mlekiem kokosowym.PS. Ostrzegam – każdy wariant działa uzależniająco! ;)