Wykonanie
Wiecie dlaczego pojechałam w zeszłą niedzielę na Targ
Śniadaniowy w Poznaniu? Bo moja czterolatka nie może o nim zapomnieć :) Skłamałabym mówiąc, że ja zapomniałam...Targ
Śniadaniowy jest miejscem magicznym. Czas tam stoi w miejscu... Opowiadałam już Wam o edycji letniej w poznańskich parkach - tutaj, a dziś czas uzupełnić informacje o edycję jesienno-zimową. Edycję pod dachem. W gościnnych prograch Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 przy ul. Żniwnej 1.

Czy przeniesienie Targu pod dach to dobry pomysł? Rewelacyjny :) Gdyby nie ów dach, to gdzie spotykaliby się miłośnicy dobrego jedzenia? ekologicznych produktów? dań wegetariańskich i wegańskich?... mogłabym tak wymieniać... przejdźmy więc do sedna - wystawcy :)

Tuż za progiem przywitał nas cudowny zapach lawendy... Roznosił się ze stoiska z lawendowymi woreczkami . Jeden z nich zagościł w szufladzie mojej córki - co rano sprawia jej to mnóśtwo radości :)


Dalej cudownie pachnące
pieczywo!



oraz
soki tłoczone od Dobrosza z Sadkowic !


Nie
będę ukrywać, że to kolejny punkt obowiązkowy na trasie zwiedzania Judyty :)

Pojawiły się też
przetwory i
soki w szklanych butelkach :)

słone...

i słodkie...


Wszystkie powyżej od " Francuskiego Łącznika ", który piecze tylko z naturalnych produktów, bez konserwantów i ulepszaczy
smakowych...Te poniżej od " Orkiszowych pól " - jedynego miejsca w Wielkopolsce, które łączy ekosklep z warsztatami gotowania dla zdrowia, wykładami o najlepszych sposobach odżywiania i poradami dietetyków...

Bym zapomniała - "Orkiszowe
Pola" serwują najlepszą owsiankę z
syropem z agawy i cudną wegańską tartę z
owocami ;)

Stoisko z hiszpańskimi
oliwkami pewnie bym ominęła - gdyby nie świetny sprzedawca :) Nie sposób było przejść obok niego oboętnie - skuteczniezachęcał do degustacji... A jak spóbowałam, tak wpadłam, jak
oliwka w zalewę ;)

Osobiście za najlepszą uważam
oliwkę królewską w zalewie babuni... mniam ;)Stoiska tej firmy - KochamOliwki.pl można spotkać również w innych punktach.

Ottomańska Pokusa kusiła... baklawą... Mnóstwo rodzajów - z
pistacjami, z
orzechami laskowymi, z
orzechami włoskimi, z
nerkowcem... Okrągłe, prostokątne, kwadratowe, trójkątne...



Od różnorodności kręciło się w głowie... Od smaku kręciło się na
języku ;)

Słodkie,
orzechowe, z cieniutkim
ciastem filo...

By oczyścić lekko podniebienie, skusiliśmy się na przepyszną
herbatę... Z
owocami... Wybór padł na
malinową... Receptury na razie Wam nie zdradzę, ale podglądałam, jak się TO robi :)


W
sumie moglibyśmy w tym miejscu zakończyć "targowanie"... ale przed nami nadal było kilka stoisk... równie aromatycznych i wspaniale wyglądających...Cherry Tree z Ostrowa Wielkopolskiego to najlepsze polskie
wiśnie suszone, cudownie pachnące i smakujące
soki z
wiśni,
konfitury... A także
miód wisniowy czy krem pszczeli! Ten ostatni stał się eliksirem na choroby mojej córci ;) Codziennie wieczorem zjada łyżeczkę kremu pszczelego i... odpukać... nie chcę chwalić... :)

Tym bliższe memu
sercu, że powstają tak niedaleko mnie :) Może kiedyś uda mi się odwiedzić ich siedzibę?

Nie mogło zabraknąć
chleba...

... Fudge Filosphy ze wspaniałą
czekoladą i tartą
czekoladową z
sosem karmelowym...

I oczywiście - głównego powodu naszego przyjazdu na Targ :) Puffins :)

One nie tylko tak pięknie wyglądają - one po prostu właśnie TAK smakują! Judyta nie mogła się od nich oderwać. Zakupiłyśmy trzy smaki - suszone
truskawki,
owoce goji i
wiśnie...

Wspaniały deser :)A do deseru musi być...
kawa :) Najlepsza z Bike Cafe :)


Wiem, wiem, na żadnym zdjęciu nie widać ludzi... Już nadrabiam :)Jako wisienka na torcie obrazek z Targu - całościowo :)