Wykonanie
Wesołych Świąąąąąt! Pozwólcie, że od razu podejmę jeden z tematów najczęściej poruszanych przy świątecznym
stole. Nie, nie będzie to polityka, ale też na "p". Pogoda. Jak dziś pięknie! Na wskroś wiosennie. Rok temu zimowy płaszcz zrzuciłam dopiero 10 kwietnia. Ba! Trzy lata temu, gdy wracałam do domu na Wielkanoc, również w ostatni weekend marca, była potężna śnieżyca. A dziś jest tak ciepło, że pewnie bez kurtki można by chodzić. Pięknie, prawda?No dobra, świąteczny "small talk" za nami. W sekrecie
powiem Wam, że w Wielkanocy najbardziej lubię to, że do kolejnych świąt jest aż dziewięć miesięcy. No ok, po drodze jest jeszcze jedna Wielkanoc - w maju, ale u mnie obchodzi się ją już bardziej symboliczne. A poza tym, w tym roku
spędzę ją w górach. Sporo górskich wypraw zapowiada się do końca 2016-ego.... ale to przy innej okazji. Teraz jedzenie!Ciekawe ilu z Was zna wielkanocną paschę? Bo nawet, jeśli znacie, a mieszkacie bardziej w centrum
kraju lub na zachodzie, to możecie kojarzyć ją z zupełnie inną potrawą. Na kresach wschodnich pascha to coś... jak
waniliowy sernik z dużą ilością
masła,
bakaliami, pachnący
wanilią. Wielkanocną paschę można robić na zimno, z
twarogiem lub na ciepło -
ser robiąc samodzielnie, co naprawdę nie jest trudne.- 2 litry
mleka- 450 ml
śmietany 18%- 5
jajek- 220 g.
masła w temp. pokojowej-
laska wanilii- 1/2 szklanki
cukru pudru- 4 łyżki kandyzowanej
skórki pomarańczowej- 50 g.
płatków migdałowych- 6 łyżek posiekanych
orzechów włoskich i
migdałów- 3 łyżki
rodzynek- ok. 7 łyżek
śmietany 30%Rodzynki moczymy przez 15 minut w ciepłej wodzie, a następnie odcedzamy. To samo robimy z
orzechami i
migdałami przez dwie godziny.
Mleko wlewamy do garnka, dodajemy, rozciętą wzdłuż,
laskę wanilii. Gotując na średnim ogniu doprowadzamy
mleko do wrzenia.
Jajka roztrzepujemy ze
śmietaną. Z wrzącego
mleka usuwamy
laskę wanilii i wlewamy masę jajeczną. Gotujemy nie przerywając mieszania.
Ser musi oddzielić się od
serwatki, co zajmuje około 20 minut (fragment takiego mieszania możecie zobaczyć na moim FB).Durszlak lub duże sito wyściełamy lnianą lub bawełnianą szmatką/ścierką. Przecedzamy zawartość garnka. Czekamy aż płyn zleci a całość wystygnie.Zbieramy brzegi szmatki, związujemy ją sznurkiem i wieszamy np. nad zlewem, aby
serwatka mogła swobodnie ściekać (u mnie wyglądało to to tak -> foto). Dociskamy zawartość, aby wycisnąć płyn i zostawiamy w ten sposób na kilka godzin (najlepiej na noc). Rano znowu dociskamy ściereczkę, aby wycisnąć
serwatkę, jeśli cała nie wypłynęła.
Masło ucieramy z
cukrem pudrem. Gdy
zrobi się jasne, zaczynamy stopniowo dodawać nasz sypki
ser. Ucieramy kilka minut (można skorzystać z miksera), do czasu, aż masa będzie jednolita. Dodajemy
rodzynki,
bakalie i
skórkę pomarańczową. Jeśli masa jest za sucha, dodajemy
śmietanę 30%. Wszystko razem mieszamy.Miseczkę wykładamy szmatką i wkładamy do niej naszą masę, lekko dociskając. Wkładamy do lodówki na kilka godzin. Po wyznaczonym czasie wyjmujemy i obsypujemy
płatkami migdałów.Smacznego!