Pomysł na takie śledzie znalazłam tutaj ..wg autorki są to najlepsze śledzie ...no , ja do końca tego nie powiedziałabym..w sumie były dobre, ale dopiero jak doprawiłam je po swojemu..razem z córką doprawiałyśmy i w sumie nie pamiętam co i ile czego dodałyśmy..ale wyszło pysznie..Przepis mimo wszystko podaję za autorką..700 g śledzi typu Matijas400 g cebuli2 średnie marchewkigarść rodzynek3 łyżki koncentratu pomidorowego2 łyżeczki octu balsamicznego100 ml oleju1 szkl. wodyząbek czosnku2 płaskie łyżki cukru2 liście laurowe3 kulki ziela angielskiego1/2 łyżeczki gorczycysólpieprzŚledzie wymoczyć w wodzie przez około 6-8 godzin, zmieniając wodę 2-3 razy.Cebulę pokroić w piórka, czosnek w plasterki,marchewkę zetrzeć na tarce o grubych oczkach.Wszystko podsmażyć na oleju.Gdy warzywa zmiękną dodać resztę składników. Wymieszać i dusić na małym ogniu, pod przykryciem około 10 minut. Następnie zdjąć z ognia, dodać rodzynki i odstawić do wystygnięcia.Śledzie pokroić na mniejsze kawałki i wymieszać z sosem.Przełożyć do słoików lub zamykanego pojemnika.Przechować w lodówce.