Wykonanie

Tę smaczna
rybę w zalewie można zrobić z fileta, ale również i z
ryby świeżej.Ja miałam świeżego
leszcza. To
ryba smaczna, ale oprócz grubych ości ma sporo drobnych, prawie nie widocznych.
Ryba świeża jest smaczniejsza od fileta, ale nie każdy lubi bawić się w poszukiwanie ości.Dlatego polecam przyrządzić do zalewy
rybę w postaci fileta - bez ości. Wtedy nie dojdzie do sytuacji o której mój Mąż mówił, tj że mogłabym domagać się o odszkodowanie powypadkowe od samej siebie, albo od
ryby :)Może to śmiesznie brzmi, ale na pewno choć raz w życiu każdy z nas miał problem z ością w gardle i wtedy nie było nikomu do śmiechu...Na 1 kg usmażonej
ryby.Składniki na zalewę1 szklanka
cukru1 szklanka
wody1 szklanka
octu 10 %4
cebule3
liście laurowe1 opakowanie
pieprzu czarnego w ziarnkach tj.15 g1 opakowanie
ziela angielskiego tj.15 g
sól,
mąka olej do smażenia

Przygotowanie :
Cebulę pokroić w półpierścienie, wsypać do
wody, dodać pozostałe składniki, gotować około 10 min.
Rybę usmażyć w panierce z
mąkiNa dno dużego szklanego słoja układać warstwami
cebulę z
przyprawami, usmażoną
rybę i tak na przemian, aż do wyczerpania składnikówZalać gorącą zalewą, a na wierzchu ułożyć warstwę
cebuli, zakryćOdstawić w ciemne miejsce, dobra już po kilku dni. w lodówce nawet do 2 tygodni.

Smacznego !

Do zalania mojej świeżej
ryby, tak by cała była zanurzona w szklanym naczyniu przygotowałam podwójną ilość zalewy,
cukru dałam 1 i 1/2 szklanki.
Pieprzu i ziela zaś tak jak podałam po 15 g.
Cebula raczej nie jest łatwa do zjedzenia (choć smaczna ), ponieważ
pieprz i ziele są trudne do oddzielenia.Przepisem podzieliła się ze mną moja koleżanka
Maria :)