Wykonanie
do mnie już zawitała, na dobre:) i do
serca i w metrykę;) i choć nowa "wiosenka" na karku, to zapał do gotowania ciągle
młody:)zanim zacznę wykorzystywać wszystkie podarowane gary, garnki, miski, miseczki i wiele innych kulinarnych gadżetów, nadrobię zaległe wpisy...

zaczynam od sałatki, bardzo wiosennej, z
selera, mojego ulubionego warzywa:)

słoik
selera w zalewie (z Lidla)4
łodygi selera naciowego5
jajek ugotowanych na twardo, ale nieprzegotowanych na zielono;)200 g wędzonej piersi z
indyka (używam z Lidla)100 g
żółtego sera ( ja użyłam goudy)łyżka posiekanej
natki pietruszki
łyżka posiekanych łodyżek
seleramniejsza puszka odsączonej
kukurydzyopcjonalnie sparzona garść
rodzynekopcjonalnie garść
włoskich orzechów (można użyć tylko do przybrania)łyżeczka
musztardy Dijonłyżka
soku z cytrynyświeżo zmielony
pieprz i
sól do smakułyżeczka
cukrułyżka majonezu/jogurtu (lub więcej)
seler i
kukurydzę odsączyłam na durszlaku (zostawiłam trochę zalewy z
selera);
jajka przecięłam wzdłuż na połówki, wydrążyłam
żółtka i odłożyłam do sosu;
łodygi selera pokroiłam na drobne plasterki;
indyka,
ser i
białka w drobne paseczki;

sos :
żółtka utarłam z
musztardą,
sokiem z cytryny,
cukrem,
solą i
pieprzem, dodałam majone z i odrobinę zalewy z
selera; wszystkie składniki połączyłam sosem;najlepsza jest dobrze schłodzona lub na drugi dzień, ale kto by tam czekał do jutra...