Wykonanie
Witajcie kochani! Na weekend robiłam lekki, tani i bardzo puszysty sernik bez dodatku
masła i z niewielką ilością
sera. Wykosztowałam się jedynie na
maliny, które w moich rejonach nieprzyzwoicie drogie ale co tam... Smak ciasta fantastyczny! Bardzo polecam!
Składniki0,5 kg
malinokoło 300 g
sera twarogowego lub 500 g
sera gotowego mielonego4 duże
jaja250 ml
śmietany 12% (na filmie błędnie podałam 300 ml, ale myślę, że ciut więcej nie zmieni znacznie efektu końcowego)125 ml
mleka świeżego 2 lub 3%2 łyżki ze sporym brzuszkiem
mąki ziemniaczanej lub dwa budynie3/4 szklanki
cukru drobnego2
galaretki malinowekilka kropel aromatu lub łyżeczka
cukru waniliowego na spód do sernika polecam
biszkopt z 3 jaj LINK lub z 5 jaj LINK lub ciasto kruche LINK albo 300 g
biszkoptów lub
herbatnikówużyłam dużej blachy 24 cm x 39 cm, bo sernik szybko się piecze-jeśli forma mniejsza ciasto będzie wyższe niż moje, ale trzeba przedłużyć pieczenie o kilka lub kilkanaście minutPoncz do
biszkoptu lub
ciastek - około 80 ml
wody zimnej przegotowanej, płaska łyżeczka
cukru i łyżka
soku z cytrynyPrzygotowanieUbijam
białka ze szczyptą
soli na sztywno. Dodaję łyżkę
cukru i znowu miksuję dla utrwalenia piany około pół minuty.
Ser miażdżę na gładko blenderem. Trwa to dosłownie chwilę. Dodaję
śmietanę i chwilę miksuję tylko do połączenia. Dodaję
żółtka,
cukier waniliowy, pozostały
cukier i miksuję do połączenia.
Potem dodaję
mleko. Krótko miksuję do jednolitej konsystencji. Na końcu dodaję pianę z
białek. Odstawiam robot i całość masy mieszam dużą łyżką, ostrożnie, ale jak najkrócej zarazem, żeby piana nie usiadła. Nawet jeśli jeszcze widać grudki piany, przelewam masę na
biszkopt. Jest nieco rzadka, ale tak ma być. Dzięki temu, przekonacie się, jaka będzie puszysta i wilgotna po upieczeniu. Układam
maliny (1/3 część
malin zostawiam do
galaretki) i wstawiam sernik do rozgrzanego piekarnika do temperatury 170 lub 175 stopni na około 40 minut, grzałka góra-dół. Kiedy ciasto dobrze wystygnie, wylewam gęstniejącą
galaretkę z
malinami i wkładam do lodówki na kilka godzin. REWELACJA!Życzę udanych wypieków!Pozdrawiam Weronika