Wykonanie
Pierwszy świąteczny pasztet zrobiłam rok temu. Oczywiście, wegański. Tak bardzo zachwycił wszystkich, że nie może zabraknąć go i w tym roku. Wersja z
soczewicą i
żurawiną jest niezwykła – idealna na ten zimowo-świąteczny czas. Jednak tym razem zamiast
żurawiny użyłam
suszone śliwki, a do tego nie tylko zieloną, ale też
czerwoną soczewicę . Trochę inwencji twórczej nigdy nie zaszkodzi, a smak jeszcze wszystko wynagrodzi. Upiekliście już świąteczny pasztet? NIE!! Nic straconego! Najlepiej smakuje kolejnego dnia, czyli jutro – w Wigilię
soczewicowy pasztet z
suszoną śliwkąlentils pate with dried plumsSkładniki: (inspiracja)szklanka
zielonej soczewicyszklanka
czerwonej soczewicyszklanka
kaszy jaglanej2
cebule3
liście laurowe3
ziela angielskie3
goździki2 ziarna jałowca4 łyżeczki
majeranku1 łyżeczka cząbruszczypta
gałki muszkatołowejsól morskapieprz10-12 suszonych
śliwekKaszę oraz oba rodzaje
soczewicy ugotować na wodzie. W tym samym czasie, na
oleju podsmażyć
cebulkę wraz z liśćmi laurowymi,
zielem angielskim,
goździkami oraz jałowcem. Ugotowaną
kaszę oraz
soczewicę wymieszać z podsmażoną
cebulką (wyciągnąć z niej
przyprawy), całość doprawić, a następnie zmiksować – nie musi być bardzo dokładnie. Na koniec wmieszać pokrojone
śliwki. Przełożyć do podłużnej formy wyłożonej papierem do pieczenia lub silikonowej. Piec w 180 stopniach Celsjusza ok.45 min. Ostudzić i podawać. Najlepiej smakuje następnego dnia po schłodzeniu w lodówce. SmacznegoTo już ostatni przepis PRZED świętami. Resztą podzielę się już po. Tymczasem jutro zawitam tutaj jeszcze z moim adwentowym kalendarzem, o którym wspominałam niedawno. Tym, którzy jutro nie zawitają na bloga chcę życzyć już dziś WESOŁYCH, POGODNYCH, PEŁNYCH RADOŚCI, MIŁOŚCI I RODZINNEGO CIEPŁA ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA !Tymczasem, zabieram się za lepienie uszek, pieczenie, przygotowywanie masy makowej do makówek i seleryby po grecku! Przepisy wkrótce. Uwielbiam ten czas przygotowań!