Wykonanie
I tak też się stało, zanim zdążyliśmy się w nim rozsmakować pasztet się skończył. Widocznie wyszedł za smaczny! Macie też tak czasem, że coś wyjdzie za dobre? A
potem same problemy:) Zanim ostygnie, zanim człowiek
zrobi zdjęcia znika…najczęściej samo…nigdy nie ma
winnych…nikt się nie przyzna do zjedzenia…
winna jest magiczna lodówka połykająca swoją zawartość:)
Polecam więc znikające paszteciki na gęsinie!Składniki:3 szt- gęsie żołądki,3 szt- gęsia
wątróbka,5 łyżek- gęsi
smalec,30 dkg-
łopatka wieprzowa,1 szt –
jajo,1 szt-
cebula,5 łyżek-
bułka tarta,Mała szczypta-
majeranek,
Ziele angielski- 2- 3 kulki
Sól do smaku,
Pieprz czarny świeżo mielony do smaku,
Żurawina do smaku i dekoracji.
Pasztet z zasady jest trochę pracochłonny i ten niestety również.Żołądki należy zalać
wodą i gotować około godziny w wodzie z dodatkiem
ziela angielskiego. Po godzinie można dodać kawałek
łopatki i gotować dalej…a po kolejnym 20 minutach na krótką chwilę wrzucić do gotowanego
mięsa wątróbki. Wyjąć wszytko z
wywaru i ostudzić. Bardzo dokładnie zmielić,
mięso, żołądki i
wątróbkę. Na tarce zetrzeć
cebulę i dodać do
mięsnej masy razem z
jajkiem,
bułką i gęsim
smalcem. Doprawić
solą,
pieprzem oraz
majerankiem a
potem odstawić w chłodne miejsce na ok. 30 minut.Po tym czasie ponownie wymieszać, sprawdzić smak, jeśli trzeba doprawić i dopiero wówczas przełożyć do foremek. Ponieważ ja korzystałam z małych foremek- pasztet piekł się około 20-25 minut w temperaturze 210 stopni.Smacznego.