Wykonanie

Długo się zastanawiałam nad nazwą tego dania… Może balotyna, galantyna, terrina, pasztet…Abstrahując od nazwy jest to rewelacyjnie wyglądająca i niezmiernie smaczna przystawka rybna.Jednocześnie bardzo łatwa i w
sumie szybka w przygotowaniu.Bardzo polecam:)Uwaga:)Poniżej podaję proporcje składników, które będą potrzebne do przygotowania około 10-12 średnich porcji, ale przy takim sposobie podania bardzo łatwo jest dostosować ilość porcji zarówno do „zapotrzebowania” jak i „posiadanych zapasów”. Przy podobnych daniach ograniczeniem bywa zawsze wielkość naczynia, które wykładamy płatami
łososia a następnie wypełniamy musem rybnym. Do tej
pory unikałam tego problemu przygotowując tymbaliki, ale to rozwiązanie („balotyna”, „galantyna” – tak można je nazwać ze względu na kształt) jest absolutnie „elastyczne”. Możemy zrobić dokładnie tyle porcji ile mamy ochotę na raz:)POCHWAŁA BLENDERAMus z
pstrąga przygotujemy ekspresowo pod warunkiem, że będziemy
mieli odpowiednie urządzenia do miksowania/siekania…Polecam Wam blender.Ja wprost nie wyobrażam sobie „kucharzenia” bez blendera!Urządzenie to maksymalnie oszczędza czas przygotowania wielu potraw, nie mówiąc już o „zaoszczędzonych” nerwach! (Kto z Was lubi siekanie cebuli?!)Ja mam blender firmy Brown, ale myślę, że każdy posiadający te same funkcje jest równie dobry.W sprzedaży są dostępne różne wersje blenderów (różna moc, inne zestawy akcesoriów, różne wielkości pojemników). Wybierając blender należy zwrócić uwagę na wszystkie trzy aspekty:MOC – im wyższa moc tym lepiej, ale jest to równoznaczne z coraz wyższą ceną :(AKCESORIA – ja osobiście najczęściej używam pojemnika do siekania (np. siekanie
cebulki,
łososia na tatara, miksowanie w połowie rozmrożonych truskawek/jagód/malin na sorbet/sos
owocowy… etc.) oraz przystawki do miksowania (np. do przyrządzania zup kremów – miksuję je bezpośrednio w garnku, w którym się gotowały; do „zagęszczania”
sosów – zamiast zagęszczać je
mąką, po prostu miksuję składniki i otrzymuję gęsty, zawiesisty sos… etc.). Wysoki pojemnik wraz z trzepaczką rózgową używam prawie wyłącznie do ubijania
śmietany (wysoki i wąski pojemnik pozwala na ubicie nawet małej ilości
śmietany bez zbędnego chlapania na boki).WIELKOŚĆ – wybierając blender warto się zastanowić nad wielkością pojemnika do siekania. Jeśli gotujecie na co dzień dla przynajmniej 4-5 osób lub często przyjmujecie gości doradzam ten większy (500 ml).Przyznaję się, jestem „kuchenną gadżeciarą”. Mam bardzo dużo różnych „zabawek kuchennych”, ale blender jest tą, z której usług korzystam najczęściej :)Składniki:200 g
wędzonego łososia w plastrach125 g wędzonego
pstrąga1/2 szklanki obranych
krewetek (świeże lub mrożone) lub 1/2 szklanki
wędzonego łososia pokrojonego w kostkę125 g
twarożku śmietankowego (np.
Philadelphia light)1 łyżeczka
chrzanu1-2 łyżki
oliwy z oliwek (do usmażenia
krewetek)
sól i
pieprzprzezroczysta folia spożywczafolia aluminiowa/papier do pieczenia (i ewentualnie bambusowa mata do zwijania sushi)Wykonanie:
Krewetki rozmrozić, opłukać i osuszyć ręcznikiem papierowym. Usmażyć (maksimum 5 minut) na
oliwie. Odstawić do ostygnięcia, a następnie pokroić na mniejsze kawałki.
Pstrąga,
twarożek i
chrzan zmiksować w blenderze na pastę. Wymieszać z pokrojonymi
krewetkami (lub pokrojonym w kostki
łososiem).Z folii aluminiowej (lub papieru do pieczenia) wyciąć kwadrat około 30×30 cm. Przykryć go przezroczystą folią spożywczą. Ułożyć na nim kwadrat z zachodzących na siebie plastrów
wędzonego łososia (o wymiarach około 20×20 cm).Wzdłuż jednego z
boków ułożyć „wałek” z musu
rybno-
krewetkowego. Pomagając sobie folią aluminiową (a najlepiej matą do robienia rolek sushi) zwinąć wszystko ścisło w wałek. Owinąć ścisło folią i wstawić do lodówki. Chłodzić minimum 2-3 godziny (a najlepiej całą noc). (Uwaga: Jeśli nie mamy aż tyle czasu, można roladę włożyć na 15-20 minut do zamrażarki.)

Kroić razem z folią spożywczą na plastry o grubości około 1 cm. Folię zdejmować ostrożnie zaraz przed ułożeniem rolady na półmisku.

Podawać z
zieloną sałatą i cząstkami
cytryny.Smacznego:)