Wykonanie
Chyba mam kryzys. Nie wiem, czy to zbliżająca się wielkimi krokami 30-stka, deszcz za oknem, czy sterta prasowania, której od kilku dni staram się nie zauważać, żeby się nie stresować, ale jedno wiem na pewno: coś mnie gryzie. I tak myślę, że to chyba jednak ta okrąglutka rocznica urodzin, bo objawy nasilają mi się głównie na zakupach, kiedy to w sklepach odzieżowych biegam pomiędzy wieszakami z garsonkami, a regałami pełnymi spodni i koszulek w modnym ostatnio stylu „na lumpa”. Na jedne czuję się jeszcze za
młoda (a właściwie za mało poważna ;), na drugie zdecydowanie za stara. I tak ganiam po tych sklepach, jak głupia jakaś, aż mnie wreszcie bierze cholera, zarzucam nadzieję kupienia czegoś porządnego do ubrania i idę pocieszyć się, kupując coś nowego do kuchni lub salonu, bo tu akurat kryteria wiekowe raczej nie obowiązują ;)Problem w tym, że na kuchenne klamoty zwyczajnie nie mam już miejsca, za to szafa zaczyna świecić pustkami. Co się biedny Piotrek nasłucha, gdy się gdzieś wybieramy, a ja oczywiście nie mam, co na siebie włożyć, to jego. To znaczy, ok, coś tam w szafie mam, ale jakby nie było nie wszędzie można się pokazać w ukochanym swetrze i legginsach, a parę innych, porządniejszych rzeczy chyba mi te słynne szyjące kalorie dopadły, bo jakoś się dopiąć w niektórych nie
mogę ;)No i mam kryzys, bo chodzić nie mam w czym, w kuchennych szafkach bałagan, a ta sterta prania, której tak dzielnie unikam od soboty, ani myśli sama się wyprasować. W dodatku teraz przed świętami centra handlowe są tak zatłoczone i męczące, że nawet mój niesamowicie cierpliwy małżonek ma już chyba dość zakupów na najbliższe kilka miesięcy.
Siedzę więc i myślę sobie, że to musi być ten słynny kryzys wieku średniego, czy coś, skoro już nawet zakupy mi nie idą ;)Na pociechę zrobiłam sobie rogaliki z powidłami, bo zobaczyłam u Eweliny super przepis na proste, kruchutkie ciasto i uznałam, że mi się należy, skoro tak ciężko mam w życiu. Prawda, że się należy? :)Ciasto na te rogaliki powstaje z zaledwie
trzech podstawowych składników, które nadają mu wspaniały, bogaty smak i sprawiają, że po upieczeniu jest niezwykle delikatne, z przyjemną listkującą strukturą. Do środka możecie dać właściwie każde nadzienie:
marmoladę, powidła,
dżem, nutellę… cokolwiek chcecie.
Potem wystarczy je oprószyć
cukrem pudrem lub polukrować i zaparzyć filiżankę aromatycznej
kawy :)Polecam :)Składniki na około 30 rogalików (w zależności od rozmiarów):3 szklanki
mąki pszennej250g niesolonego
masła*200g kwaśnej
śmietany (12 lub 18%)Dodatkowo:kilka łyżek
marmolady, ulubionego
dżemu lub innego smarowidła do nadziania
cukier puder do oprószenia (możecie też
rogale polukrować, jeśli wolicie)Wykonanie:
Mąkę wsyp do dużej miski. Dodaj pokrojone w drobną kosteczkę
masło i przesiekaj lub rozetrzyj pomiędzy palcami, aż powstaną niewielkie grudki. Dodaj
śmietanę i wyrób wszystko szybko, aż masa będzie jednolita.Ciasto uformuj w kulę, po czym spłaszcz lekko i
owiń szczelnie folią spożywczą. Włóż do lodówki na około 1 godzinę (może też leżakować dłużej). Schłodzone podziel na 3 – 4 części, każdą rozwałkuj na okrągły placek grubości około 3mm, a następnie pokrój na 8 równych trójkątów.Przy szerokim końcu każdego trójkąta ciasta ułóż około 1 łyżeczkę wybranego nadzienia, po czym
zwiń całość w rulonik i zagnij na kształt
rogala (jeśli rogaliki są małe, może to być trudne). Układaj w niedużych odstępach na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.Piecz rogaliki w temperaturze 180ºC przez około 20 – 25 minut, aż się zarumienią. Upieczone pozostaw przez chwilę na blasze, po czym ostrożnie przenieś na kratkę do studzenia. Uwaga, gorące nadzienie parzy palce!Wystudzone rogaliki oprósz obficie
cukrem pudrem. Przechowuj szczelnie zamknięte (o ile jakieś zostaną ;).Smacznego :)
* Można też użyć
margaryny, ale uważam, że z
masłem ciasto jest o wiele smaczniejsze.