Wykonanie
Mistrz wyjeżdża na tydzień:(mam nadzieję, że górale dorzucą się do domowej "wyżery";)po dzisiejszym śniadaniu, nie będzie im łatwo, choć taki dobrze podwędzony
oscypek w panierowanym
jajku z
żurawiną, mógłby mi utrzeć nosa;) hmmm... nie muszę podpowiadać, bo przecież Mistrz po mistrzowsku zje wszystko, podziękuję i poprosi o dokładkę, tak dobrze się wychował:)a teraz konkrety, Górale nie lubią "pitolenia":) tosty z
chałki z
waniliowym twarożkiem,
serkiem wiedeńskim i
truskawkowym syropem "zapite" gorącą
czekoladą :) - pewnie do południa nie wstanie z łóżka....:)1 duża
chałka2
jajka50 ml
mleka1 łyżka klarowanego
masła (zwykłe też może być)
twarożek wiedeński (może być zwykły
twaróg)2 łyżki
twarogu (albo gotowy
twarożek waniliwoy z Lidla)1 łyżka fruktozy - Wiktor nie lubi
miodu:(1 łyżka sparzonych wrzątkiem
rodzynekłyżeczka pasty waniliowejkubek gorącej
czekoladychałkę pokroiłam na centymetrowe kromki; obtoczyłam w jajkach roztrzepanych z
mlekiem i smażyłam na średnim ogniu na złoty kolor (na
maśle ma się rozumieć -
oleje,
oliwy i inne tłuszcze zepsują mistrzowską robotę); w tym czasie szybciutko przygotowałam
waniliowy twarożek (
rodzynki wcześniej sparzyłam, bo powinny być chłodne);
dosłodziłam fruktozą, odrobinkę posoliłam i "siup" na tosta:)inna wariacja to plastry wiedeńskiego polane
syropem truskawkowym, który robię sama w sezonie - jak będzie jej
pora to podam przepis:)osobiście uważam, że to mistrzowskie połączenie, choć po ostatniej wizycie w Poznaniu, brakowało mi
pomarańczowej konfitury;)pyszne są też bez dodatków:)sami spróbujcie wygonić Waszych Mistrzów takim śniadaniem z łóżka:)powodzenia i miłego weekendu, choć jeszcze się zobaczymy;)