Wykonanie
Łapka do góry, kto może powiedzieć , że ma rewelacyjną teściową? Ja podnoszę obie, choćby dlatego, że na święta zawsze przysyła pierniczki – oczywiście znalazłoby się jeszcze kilka innych powodów :) W tym roku teściowie przyjeżdżają do nas, więc nici z pierniczków, ale nie szkodzi. Zostanie mi to wynagrodzone, bo teściowa robi pyszne
szparagi w
galaretce, a te już ciężej wysłać. Koniec słodzenia :)Pierniczki oczywiście najlepsze będą jak ciut odleżą, ale do świąt zostało jeszcze 15 dni więc w zupełności wystarczy. Polecam

SKŁADNIKI:
mąka 2 szklanki
miód pitny 3/4 szklanki
masło 1 łyżka
jajka 1 szt
cukier 1/2 szklanki- może być brązowy
przyprawa do pierników 2 łyżki
soda oczyszczona 1 łyżeczka
wodakolorowy
lukier do zdobieniaPRZYGOTOWANIE:W rondelku podgrzać
miód, z 2 łyżkami
wody, dodać
przyprawę do pierników. Całość cały czas mieszamy, następnie odstawiamy do lekkiego przestygnięcia.
Sodę oczyszczona rozpuszczamy 2 łyżkach
wody, dodajemy ją do
mąki,
masła,
cukru. Składniki łączymy z lekko ostudzonym
miodem oraz
jajkiem. Mieszamy drewniana łyżką. Ciasto wstawiamy do lodówki na min 1 godzinkę. Po tym czasie , ciasto rozwałkowujemy na placek ok 5 mm grubości, wykrawamy dowolne kształty foremkami lub od szablonów. Pieczemy 7 minut w 180 stopniach. Ozdabiamy kolorowymi lukrami i posypkami. Pierniczki będą najlepsze po kilku dniach, ważne aby trzymać je w zamkniętym pudełku. Smacznego:)