Wykonanie
Pora na hit. Pewnie jedliście a może słyszeliście o "Pijanym Franku", "Cyckach murzynki", czy po prostu "Pijanym cieście. Nazw obiło mi się o uczy wiele ale przepis ten sam i to jedyny w swoim rodzaju. Osobiście kocham, szaleję i gdyby nie konsekwencje zjadłabym sama całą brytfankę...a nie...wcześniej zjadłby ją mój mąż...chyba, że mój tata natknąłby się pierwszy. Tak czy owak jedno z najlepszych ciast jakie kiedykolwiek
jadłam.Przepis na blogu jest dostępny od początku jego istnienia ale może zdjęcie było nie bardzo albo po prostu tak się złożyło, że nie ma zbyt wielkiego zainteresowania. A to błąd moi
drodzy. Muszę niektórych chyba poczęstować (doświadczenie pokazuje, że
potem wszyscy chcą
mieć takie całe dla siebie w domu). No ale ja się znowu rozgaduję a godzina późna...Składniki:Podkład:6
białek15 dkg
cukru15 dkg
kokosu15 dkg
maku suchegoKrem1 kostka
masła2 budynie (
śmietankowe lub
waniliowe)4 łyżki
cukru białego4 łyżki
cukru pudru0,5 l
mlekapotrzebujemy też opakowania
herbatników (np. Krakuski)niezbędna będzie oczywiście
wódka...;P (ok. 1/3 szklanki)Polewa0,5 kostki
masła0,5 szklanki
cukru3 łyżki
kakao + 3 łyżki
wodyPiekarnik nagrzewamy do 170 stopni.

Zaczynamy od podkładu czyli
białka ubijamy na sztywno i stopniowo dodajemy
cukier a następnie
kokos i
mak (lubię ten widok:)).
Kokosowo makową bezę wykładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Całość umieszczamy w piekarniku na ok. 30 min.Kiedy podkład nam się piecze możemy zrobić budynie, które
potem muszą nam ostygnąć. Budynie przygotowujemy zgodnie z wytycznymi z opakowania ale UWAGA! NA 2 BUDYNIE DAJEMY POŁOWĘ
DAWKI MLEKA czyli 0,5 l.Po wyciągnięciu podkładu z piekarnika studzimy go dobrze i do kolejnego kroku spokojnie możemy podejść za "jakiś czas" (chyba, że Wam śpieszno).Nie przejmujcie się, że podkład opadnie po wystygnięciu...nie straci na smaku.Jeśli chodzi o krem.
Masło ucieramy z
cukrem pudrem a następnie dodajemy (po łyżce) ostygnięte budynie. Dokładnie mieszamy nasz krem i wykładamy go na podkład.Na masę układamy
herbatniki wcześniej namoczone w...
wódce.Na
herbatniki wylewamy
polewę czekoladową. Jak ją zrobić?
Masło, z
cukrem roztapiamy, dodając po chwili
kakao i
wodę. Wszystkie składniki cały czas mieszamy aż uzyskamy lśniącą polewę, która już przy pierwszym
kontakcie z
językiem nie pozostawi wątpliwości, że cel został osiągnięty. Jest słodka ale pamiętajmy, że nie będziemy jej zjadać
solo (ale garnek jest jak najbardziej do wylizania;))
Czekoladowe cudo od razu wylewamy na
herbatniki bo wtedy (
póki ciepła i lejąca) ładnie nam się rozprowadzi tworząc gładką warstwę. (dobrze jest wcześniej schować ciasto do lodówki aby nieco stężało).I mamy ciasto, które podajemy po schłodzeniu (najlepiej zostawić je na noc w lodówce).Ciasto nie nadaje się dla osób, które są dla Was niemiłe:P

