ßßß Cookit - przepis na Pizza caprese

Pizza caprese

nazwa

Wykonanie

Miesiąc zbierania się i jest! Moja pierwsza w życiu pizza z wegańskim serem :>
Warto było zebrać dupę, męczyć się z wyrabianiem ciasta i wydać tę parę złotych więcej na wege alternatywę okrutnego, wstrętnego sera. Efekt przeszedł moje oczekiwania i szczerze żałowałam, że zamroziłam większość ciasta. Zostało mi jeszcze trochę tej mozarelli i kusi mnie, żeby je rozmrozić, ale mam zupełne inne plany kulinarne, które mam nadzieję zrealizować.
Przepis na ciasto wzięłam STĄD . Jest chrupiące, nie opada, ale też nie jest zbyt twarde, ogólnie bardzo przyjemne w jedzeniu :)
Ilość ciasta na 3 spody o średnicy ok 28-30cm
400 gram mąki pszennej + 2 łyżki do rozczynu
1 łyżeczka soli
2 łyżki oliwy
Szklanka bardzo ciepłej wody
30g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru
Dodatki :
Pomidory
Wegańska mozarella ( u mnie Vegan Line )
Świeża bazylia
Oregano do posypania pizzy
Sos pomidorowy w ilości na 1 osobę :
4 łyżeczki koncentratu pomidorowego
1 łyżka oliwy
1 szklanka wody
1 ząbek czosnku
Po pół łyżeczki oregano i bazylii
Świeżo mielony pieprz + sól
Piekarnik nagrzewamy do 250 stopni.
Mąkę przesiewamy do dużej miski, mieszamy z solą. Bardzo ciepłą, ale niegorącą wodę mieszamy z drożdżami, mąką i cukrem. Odstawiamy na 10-15 minut, i jeśli po tym czasie rozczyn porządnie się nie spieni, to go wylewamy i robimy nowy :) Woda nie może być ani za gorąca, ani za chłodna, bo nic się nie wydarzy. Jeśli mamy właściwy rozczyn, to dodajemy go do mąki, dolewamy oliwy i męczymy ciasto przez 10-15 minut, aż będzie gładkie i elastyczne. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na półtorej godziny.
Robimy sos. W garnuszku mieszamy koncentrat, oliwę i wodę. Zagotowujemy na dużym ogniu, a potem zmniejszamy i gotujemy jakieś 15-20 minut, aż sos zgęstnieje. Pod koniec gotowania dodajemy zmiażdżony ząbek czosnku. Gotujemy jeszcze chwilę, zdejmujemy garnek z ognia i doprawiamy. Wie, że, że tłusty jest, ale jest taki dobry, że nie pożałujecie ;)
Ścieramy ser na tarce o dużych oczkach, kroimy w plastry pomidory.
I teraz tak, po tym długim czasie leżakowania ciasto wyrosło i jest gotowe do dalszej obróbki. Wyrabiamy tak z minutę, dwie ciasto ręką i dzielimy na 3 części. Jeśli zamierzamy je wykorzystać, to pozostałe przykrywamy ściereczką, jak nie to chowamy do zamrażarki.
Rozwałkowujemy część ciasta, smarujemy blachę oliwą, rozkładamy tam placek i "wgniatamy raz po razu" ( cytuję, bo sama nie wiem jak to określić ) I teraz na cieście rozsmarowujemy 3 łyżki sosu, kładziemy plasterki pomidorów, 1 placek = 1 pomidor, posypujemy pizzę ok 1/3 startej kostki i sypiemy po składnikach suszone oregano. Asia z "Kwestii Smaku" radzi, żeby nie obciążać ciasta zbytnio dodatkami. Słuchamy jej i odstawiamy ciasto na 15 minut, żeby podrosło. Wstawiamy na 10-12 minut do piekarnika. I v'iola! Jest pizza xD
Pizzę posypujemy świeżą bazylią, podajemy z sosem pomidorowym, którym smarowaliśmy pizzę lub z samą oliwą, co też BARDZO polecam, tudzież z każdym dodatkiem który nam odpowiada. Pyszne niesamowicie, już mi chodzi po głowie pizza ze szpinakiem i wędzonym tofu, już niedługo ;)
Smacznego i GO VEGAN!
Źródło:http://veganandvain.blogspot.com/2012/11/pizza-caprese.html