Wykonanie
To niewątpliwie jedno z moich ulubionych ciast, zarówno jeśli chodzi o smak jak i przygotowanie. Posiadanie miksera z misą, który właściwie sam wszystko miksuje, sprawia, że ciasto nie wymaga wielkiego nakładu pracy. Uwielbiam je w wersji z
truskawkami,
jabłkami,
śliwkami i
rabarbarem. Tym razem postawiłam na
truskawki i
biszkopt w takim wydaniu znika w zaskakującym tempie. Ciasto jest mięciutkie, pulchniutkie i słodkie - z nutą kwaśnego do przełamania tej
słodyczy. Mój Mąż je uwielbia, połowę zjadamy jeszcze na ciepło;)PS. Nie liczcie kalorii. Nie warto:)
Potrzebujemy:1/2 kg
truskawek6
jajek1 szklankę
mąki1 szklankę
cukruWykonanie:
Białka oddzielamy od
żółtek i miksujemy na gładką pianę. Następnie powoli dodajemy
cukier i dalej miksujemy aż całkowicie się rozpuści.Dodajemy
żółtka i przez chwilę miksujemy.
Mąkę przesiewamy przez sitko bezpośrednio do naszej masy na ciasto. Mieszamy łyżką od
spodu do góry (tak, aby jak najwięcej powietrza dostało się do środka). Przelewamy do wysmarowanej formy (lub wyłożonej papierem). Nie wstrząsamy, nie stukamy formą.
Truskawki odszypułkowujemy i kroimy na pół (większe na 4 części). Układamy na wierzchu ciasta.
Truskawki opadną, nie przejmujemy się tym. Ciasto wstawiamy do rozgrzanego piekarnika na 180 stopni na około 40 minut (do suchego patyczka).Ciasto będzie ładniej wyglądało jeśli posypiemy je
cukrem pudrem, u mnie niestety go zabrakło:)Smacznego!