Wykonanie
Szukałam czegoś fajnego na 11 listopada i przeglądając swoje przepisy natrafiłam na ten właśnie. I tak oto jest. Fakt, że moje ciasto jeszcze się chłodzi, więc nie
mogę dodać zdjęcia. Ale obiecuję, że jeśli jutro jeszcze coś pozostanie z tego wypieku, to zrobię fotkę i dorzucę do tego posta.

Ciasto kruche białe:3 szklanki
mąki pszennej1 szklanka
cukru1 kostka
masła lub
margaryny1 łyżeczka
proszku do pieczeniaCiasto ciemne :3
jajka1/2 szklanki
śmietany3 łyżeczki
kakao1 łyżka
sodyMasa:1/2 litra
mleka2 opakowania budyniu
śmietankowego lub
waniliowego1 szklanka
cukru1 kostka
masła lub
margarynyDodatki:2 opakowania
biszkoptów okrągłych2
czerwone galaretki o dowolnym smakuWykonanie:Składniki na ciasto kruche zagniotłam i schłodziłam w lodówce.Składniki na ciasto ciemne wymieszałam mikserem i wylałam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia lub podsypanej
tartą bułką. Na ciasto ciemne otarłam schłodzone ciasto białe i piekłam 45 min w temp.170'C. Sprawdzam patyczkiem czy jest upieczone, jeśli nie całkiem to zostawiam w piekarniku na jakieś 10 min dodatkowo. Studzę i kroję na pół. Na
mleku gotuję
budyń, studzę. Ucieram
masło z
cukrem dodając porcjami zimny
budyń. Połowę masy wykładam na spód ciasta, na tym układam
biszkopty namoczone w
kawie.
Galaretki rozpuszczam w 3 szklankach gorącej
wody i tężejącą wylewam na
biszkopty. Na
galaretce powinnam ułożyć kolejną warstwę
biszkoptów, ale tę część pominęłam. Wykładam resztę masy i przykrywam drugą połową ciasta. Całość wstawiam do lodówki do całkowitego zastygnięcia.Obiecałam wczoraj dodać zdjęcie, jeżeli coś zostanie z tego ciasta. Na całe szczęście zostało jeszcze troszkę i tak jak mówiłam wczoraj, tak dziś postępuję. Oto żona organisty w całej swojej okazałości.