Wykonanie
Ryby mrożone a właściwie filety ryb, często są nieodpowiednio smażone. Po wielu próbach rezygnujemy, gdyż
ryby się rozpadają, panierka przywiera do patelni, a samą patelnię trzeba skrobać. Niestety -
ryby trzeba umieć usmażyć, a żeby się nauczyć to trzeba
mieć podstawową wiedzę. W tym
poście postaram się przybliżyć Wam jak najwięcej informacji, które będą pomocne przy Waszych kulinarnych zmaganiach z
rybami :) Jak zawsze - rzeczowo i na temat :) Zapraszam na post!

Moje żelazne zasady przy smażeniu ryb mrożonych:Po pierwsze i najważniejsze: patelnia.Patelnia to podstawa. Nie powinna być porysowana, powyginana - jednym słowem zużyta. Ja swój wybór skierowałam na patelnię teflonową. Nie wymaga dużo tłuszczu i ułatwia smażenie, dzięki swojej nieprzywierającej powłoce.Tłuszcz:Tłuszcz i sama patelnia muszą być bardzo dobrze rozgrzane, dopiero po włożeniu
ryby na tłuszcz można zmniejszyć panik. Dobrym sposobem jest smażenie na
maśle klarownym lub na
oliwie ( dokładniej: na odmianie rafinowanej, bo tylko ta nadaje się do smażenia - ta najwyższej jakości nie nadaje się do smażenia).
Ryba:
Rybę należy rozmrozić przed smażeniem, oraz porządnie odsączyć, tak by była sucha. Ja np. wkładam
ryby do lodówki na noc na durszlak, by same się rozmroziły i odsączyły z nadmiaru
wody, dodatkowo na następny dzień obsuszam każdą sztukę na ręczniku papierowym.Niektórzy tylko ścinają glazurę z mrożonej
ryby i nie rozmrażają jej, ale ja osobiście nie wyobrażam sobie rozmrażającej się na patelni pełnej tłuszczu - wodnistej
ryby.
Woda + tłuszcz = pryskanie tłuszczu.Jaka
ryba najlepsza?Jeżeli już kupujemy mrożonkę, to warto zwrócić uwagę na to by
ryba nie była glazurowana, tylko po prostu mrożona.Glazurowanie
ryby to taki dodatek do już zamrożonej
ryby w postaci dodatkowej warstwy
lodu z chemicznymi dodatkami jak. np. kwas
mlekowy czy chlorek
sodu.Glazurowanie ma na celu wydłużyć czas przydatności
ryby do spożycia, a nam w kuchni wcale to życia nie ułatwia, i zabiera dodatkowe pieniądze. Płacimy za
wodę zamiast za
rybę, do tego później okazuje się ze
ryba już jest słona no bo chlorek
sodu już zrobił swoje.Najgorsza jakością
ryba to
panga hodowana sztucznie pod sprzedaż (nie mówię tu o pangach z naturalnych łowisk), w często bardzo brudnych stawach. Dzieci nie powinny jej jeść wcale.A ta którą najłatwiej usmażyć to taka która ma skórkę - u mnie na zdjęciach widoczny jest
dorsz bałtycki. Skóra pomaga utrzymać
rybę w całości. Szczególnie warto ja kupić, gdy chcemy usmażyć naprawdę bardzo duży kawałek.A więc smażymy:Składniki:
filety rybnesól i
pieprz jako
przyprawymąka do obtaczania lub roztrzepane
jajo,
mąka i
bułka tartatłuszcz do smażeniaWykonanie:Odmrożony i osuszony filet przyprawić
solą i
pieprzem. Następie opanierować. Można w samej
mące, lub w
mące,
jajku i
bułce tartej (tak jest u mnie ).
Rybę smażymy na dobrze rozgrzanej patelni, najpierw po jednej stronie około 7 minut, następnie po drugiej już krócej. Czas smażenia oczywiście jest ruchomy, w zależności od grubości
ryby - tutaj podałam czas na średniej wielkości kawałek.Palnik nie powinien być już podczas samego smażenia na największej mocy (na największej dobrze rozgrzewamy patelnię i po włożeniu pierwszego kawałka zmniejszamy), jednak też nie na najsłabszej bo wtedy zacznie przywierać. Najlepiej smażyć na średniej wielkości ogniu.I na koniec bardzo ważna uwaga!Ryb nie smaży się pod przykryciem.No chyba, że robimy zupę :)Krótkie podsumowanie - 5 najważniejszych informacji:- słabo rozmrożona i słabo odsączona
ryba z nadmiaru
wody, po włożeniu na tłuszcz będzie powodować pryskanie tłuszczu, trudniej też będzie ją usmażyć-
ryba smażona na zbyt małej mocy palnika zacznie przywierać do patelni,- patelnia i tłuszcz musi być bardzo dobrze rozgrzana- nie smażymy na
margarynie jeżeli nie chcemy by
ryba ugotowała się i miała chrupiącą skórkę- smażyć bez przykrycia.Mam nadzieje, ze pomogłam Wam tym wpisem :)Pozdrawiam cieplutko, i zachęcam do przejrzenia bloga :)
Kasia :)FBInstagram