Wykonanie

Kochani tak jak obiecałam wczoraj chlebuś już jest. I
powiem wam, że już niewiele go zostało, dosłownie kawałeczek na jutro na śniadanie. Jest on po prostu pyszny. Jak zobaczyłam go u Kasi to od razu go piekłam. Naprawdę warto go zrobić. Ja pierwszą kromkę to zjadłam samą, bez dodatków, za to dzisiaj
jadłam go na obiad razem z
sałatką. A jak wspaniale smakuje posmarowany
masłem z
sałatą,
pomidorkiem i
bazylią, mniam. Zachęcam was do upieczenia.Zapraszam i życzę smacznego :-)Składniki:- 500 g
mąki pszennej typ 750 (od Kłos-Pol)- 2 łyżeczki
miodu - u mnie akacjowy- 1 łyżeczka
soli himalajskiej- 275 g ciepłej
wody- 20 g świeżych
drożdży- 3 łyżki
oliwy- 40 g
suszonych pomidorów z zalewy- 130 g zielonych
oliwek- garść
sezamu- szczypta suszonej
bazylii- 1
żółtko zmieszane z łyżeczką
mioduWykonanie:Do miski wsypać
mąkę, dodać
miód,
sól, ciepłą
wodę, wkruszyć
drożdże i wlać
oliwę. Ciasto wyrobić - ja wyrobiłam mikserem z hakiem. Przykryć ściereczką i odstawić na 1 godzinę w ciepłe miejsce, aby wyrosło. Następnie pokroić
pomidory i
oliwki w kostkę, dodać do ciasta i ponownie zagnieść. Blaszkę (keksówka 40 cm) wysmarować
oliwą, obsypać
sezamem i suszoną
bazylią i przełożyć ciasto, ponacinać nożem, ponownie przykryć ściereczką i odstawić na godzinę. Posmarować delikatnie
żółtkiem z
miodem, ja niestety tego nie zrobiłam, zagadałam się przez telefon z mężem i mój
chleb rósł 1,5 godziny i mało nie uciekł z blaszki, no i nie posmarowałam go tym
żółtkiem tylko od razu wstawiłam do pieca nagrzanego do 200 stopni, grzanie góra-dół i piekłam go przez 50 minut. Po upieczeniu studzimy
chleb na kratce.
