Wykonanie

Księżyce z Pstrągowej, albo inaczej rożki
rumowe, poznałam dzięki mojej koleżance Basi, która często umila nam nimi poranki w pracy. Te niepozorne
ciasteczka są bardzo smaczne. Dominuje w nich aromat...
rumu i
spirytusu. Czyś można lepiej zacząć dzień w pracy? :)W Basi rodzinie piecze je już czwarte pokolenie (tzn. jej córka), a przepis pochodzi od mamy, która z kolei ma go od swojej ciotki z Pstrągowej (okolice Rzeszowa), kobiety która niegdyś piekła ciasta na wesela - jak dla mnie to najlepsza rekomendacja. A więc przepis ma już kilkadziesiąt lat, nadal jest w użytku, a teraz dostaje drugie życie :)Cytuję przepis z oryginału, bo bardzo mi się podoba jego forma :)

Aby "księżyców w nowiu" na talerzu było dużo należy w pierwszej kolejności upiec
biszkopt:4
jaja4 łyżki
cukru4 łyżki
mąki pszennej1/2 łyżeczki
proszku do pieczenia1 kopiata łyżka
kakao ciemnego
aromat rumowy1/4 kostki
margaryny (63 g)szczypta
soliBiałka ubić na sztywno ze szczyptą
soli, dodając pod koniec ubijania po łyżce
cukru. Do
żółtek dać pół łyżeczki proszku i zmieszać by rosły (w czasie gdy walczymy z trzepaczką). Wszystkie składniki zmieszać, nie bawić się z nimi długo, bo i tak wyjdą.
Margarynę roztopić na małym ogniu i wlać przestudzoną do ciasta na samym końcu.Ciasto przelać na formę 25x35 cm wyłożoną papierem do pieczenia i wyrównać. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (grzałka góra-dół) około 12-15 minut. Upieczony, ciepły
biszkopt obrócić i ściągnąć z niego papier

Na
lukier należy przygotować:1 i 1/2 szklanki
cukru pudrutrochę
spirytusu i
wody (aby po zjedzeniu oczy nie świeciły jak księżyc w pełni, bo to tylko półksiężyce mają być)Kiedy już
biszkopt leży wyjęty z piekarnika i gorący czeka, polewamy go lukrem
białym i pachnącym
alkoholem.Przyszedł teraz czas na wykrawanie księżyców, więc szklankę do tego celu potrzebować będziemy i trzy
rzędy po kolei wykrawamy.Później już tylko degustacja, najlepiej smakują od razu – cieplutkie, nasączone i pachnące.Aby prawa jazda nie stracić, zaleca się odczekanie kilku chwil :)

Zapraszam również na inne Podkarpackie specjały! na moim blogu :)