Wykonanie
Uwielbiam wszystko co
pomidorowe, zupy, sosy, zapiekanki. Jak tylko znalazłam w internecie na blogu Vanilla Berries przepis na zupę z pieczonych
pomidorów według Gordona Ramsay'a, wiedziałam, że muszę ją ugotować.Od razu pojechałam do sklepu po składniki i oto mam, przepyszną zupę krem :)Zupa pachnie niesamowicie, pieczone
pomidory plus
cebula,
czosnek i
przyprawy dają cudowny aromat.Przy okazji widzicie, że faktycznie wrócił mój zapał do gotowania. W piekarniku mam jeszcze zapiekankę z
kaszy gryczanej, ale o niej wkrótce (wygląda fantastycznie, zaraz ją spróbuję!;).
Potrzebujemy:4 łyżki
oliwy z oliwek1 kg
pomidorówmała garść gałązek
tymiankugarść świeżej
bazylii2 ząbki
czosnku1
cebulę1 litr rosołu3
suszone pomidorkisól i
pieprz1 łyżeczkę
cukruPiekarnik rozgrzewamy do 220 stopni. Na blachę do pieczenia wylewamy cztery łyżki
oliwy z oliwek, wstawiamy do piekarnika żeby się mocno rozgrzała.
Pomidory kroimy na pół,
czosnek obieramy i kroimy również na pół.
Cebulę obieramy i kroimy w cienkie plastry.Na rozgrzaną
oliwę wykładamy
pomidory,
cebulę i
czosnek, mieszamy żeby zanurzyły się w
oliwie. Na wierzch układamy gałązki
tymianku, posypujemy całość
solą i
pieprzem oraz łyżeczką
cukru. Pieczemy przez 20-25 minut, pod koniec pieczenia na wierzch układamy
bazylię.Upieczone
pomidorki przekładamy do garnka, odkładamy na bok jedynie gałązki
tymianku. W drugim garnku doprowadzamy do wrzenia rosół i przelewamy do garnka z
pomidorami. Dodajemy
suszone pomidory, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy 5 minut.Po tym czasie odcedzamy
pomidory i miksujemy je na gładką masę, powoli dodajemy odcedzoną zupę, łączymy ze sobą w całość i miksujemy na jednolitą zupę.Na koniec przecedzamy przez sitko. Smacznego:)
Przy okazji gotowania, dużo myślałam o moim blogu. O jego początkach.Wiecie, że w listopadzie miną trzy lata odkąd go założyłam?? Na początku zaglądało na niego 20 osób dziennie,
potem 200. Liczba ta rosła i stale rośnie...jestem w szoku jak blog się rozwinął i jak ja rozwinęłam się kulinarnie przez te trzy lata.Chociaż dużo jeszcze przede mną, jestem naprawdę zadowolona z moich postępów :)