ßßß
Składniki (na 8 porcji):Panna cotta400 ml śmietany kremówki 30% lub 36% – płynnej!ok 500 ml mleka (lepsze będzie te tłustsze)6 płaskich łyżeczek żelatyny w proszkuok 150 g cukru4 łyżki zimnej wody2 łyżeczki ekstraktu waniliowego lub 1 laska waniliiSos malinowy1/2 koszyczka malinok 100 ml nalewki malinowej (można użyć też innej owocowej nalewki lub owocowego likieru, ważne żeby dodać alkohol, gdyż on podkreśla smakcukier puder (ilość zależy od tego jak kwaśny chcemy mieć sos, ja dałam pewnie ok 4 łyżek)Dodatkowo: świeże maliny, listki miętyPrzygotowanie:Panna cotta: Żelatynę rozpuścić w wodzie i odstawić na kilka minut. Do garnka (najlepiej z dość grubym denkiem, żeby nie przypalić nic) wlać mleko i śmietanę, dodać cukier i wanilię (jeśli używamy laski wanilii, należy przekroić ją na pół, grzbietem noża wyskrobać ziarenka i dodać tylko je, samą laskę możemy np. włożyć do cukru i za jakiś czas będzie mieli cukier waniliowy). Wszystko gotujemy aż płyn będzie gorący (nie zagotowywać! płyn powinien mieć ok 80 stopni, więc powinien lekko „mrygać”, ale nie bulgotać). Zdejmujemy z ognia, dodajemy żelatynę i dokładnie mieszamy aż cała się rozpuści (najlepiej mieszać rózgą kuchenną). Płyn rozlewamy do kokilek (lub filiżanek), odstawiamy żeby wystygł i następnie wkładamy do lodówki. Powinien spędzić w niej ok 3-4 godziny, a najlepiej całą noc. Później, jeśli będziemy mieli trudności z wyjęciem panna cotty, można wstawić kokilki na chwilę do ciepłej wody, obkroić nożem wzdłuż ścianek i powinny wyjść bez problemów.Sos: Maliny wrzucamy do garnuszka, dolewamy nalewkę i wszystko gotujemy aż powstanie dość gęsty sos, dodajemy cukier do smaku. Cały sos należy przetrzeć przez sitko aby pozbyć się pestek od malin – będzie wtedy lśniący i aksamitny. Przed podaniem należy go jeszcze podgrzać aby był gorący.




