Wykonanie
Już kiedyś
pisałam, że
brokuł bardzo często gości na moim
stole, tym razem jako zupa-krem. Niby nic specjalnego, jak zwykle robi się szybko, a smakuje wyśmienicie. Na początku roku, kiedy to ciężko nam się rozpędzić (przynajmniej w moim przypadku tak jest) przyda nam się trochę cennych witamin, zawartych w tym cennym warzywie. A z tym nowym rokiem, to jak zwykle, chyba za dużo zamiarów na siły, za mało światła, za dużo komputera i telewizora, za mało świeżego powietrza. Zdecydowanie za dużo bakterii, które świetnie czują się w tym klimacie i powodują, że z jednego przeziębienia można popaść w następne. Ja już na szczęście mam to prawie za sobą, ale mimo wszystko nie czuję się aż tak naładowana energią jakbym sobie tego życzyła. Myślę, że to normalne, trochę taki niedźwiedzi sen :-)Jutro zaprezentuję wam mój nowy witaminowy
napój, który stosuję od kilku dni, w celu pobudzenia moich (nie tylko szarych) komórek do działania. Oczywiście znów będzie szybko i łatwo :-) Myślę, że Wam się spodoba, a tymczasem wracamy do zupy.Przepis na zupę
brokułową1
brokuł2 małe
cebule3
ziemniakiśmietana do zup i
sosów1 łyżeczka rosołu instant (w moim przypadku wegetariański)
oliwa z oliweksól i
tabasko do smaku
czosnekCebule pokroić w kostkę i usmażyć powoli na
oliwie na małej patelni na złoto. W tym czasie obrać
ziemniaki, pokroić w grube kostki i gotować w dużym garnku. W międzyczasie obciąć wszystkie łodygi
brokuła, tak, aby zostały tylko małe różyczki i dodać do
ziemniaków. Gotować, aż
ziemniaki i
brokuł będą miękkie, dodać usmażoną
cebulę, rosół, rozgnieciony
czosnek,
przyprawy i zblenderować. Na koniec dodać
śmietanę, można jeszcze raz zagotować, jeżeli mamy
śmietanę, która nam się nie zważy. Podawać z
chlebem z tostera.Zaręczam, że przepis ten jest niezwykle szybki, da się go oczywiście zastosować do innych warzyw, zupy tego rodzaju są idealne do zamrażania (w porcjach). Najczęsciej gotuję podwójną ilość, aby później, w stresowej sytuacji, sięgnąć do zamrażarki po gotowy obiad :-)