Wykonanie

Tłusty czwartek ......w karnawale smażę pączki dość często ..a dziś muszą być obowiązkowo..Wypróbowałam już sporo przepisów,a tym razem skorzystałam z przepisu znalezionego na blogu Fabryka Przepisów.. Prawdę mówiąc robiłam je wczoraj dość późno.., chciałam , aby córki i mąż miały co wziąć ze sobą do szkoły i pracy...i muszę potwierdzić słowa Kasi, że pączki na drugi są mięciutkie i dobre..Moje pączki są z
krówkami , posypane
cukrem pudrem.. i zrobione z podwójnej porcji...No i jak zwykle moja zmiana to sprawdzony i bardzo prosty sposób formowania pączków...wiem..wiem ..powtarzam się...ale to dobry sposób na piękne pączki..Ciasto podsypuję
mąką ,rozwałkowuję na grubość ok. 0,5 cm. Szklanką wycinam krążki. Na połowie krążków układam malutką łyżeczką nadzienie . Zlepiam brzegi i nadmiar ciasta odcinam tą samą szklanką.Zaczyn25g świeżych
drożdży1 czubata łyżka
mąki1 łyżka
cukru¼ szklanki
mleka300g
mąki pszennej25g
cukru4
żółtka½ szklanki
mleka75g
masła¼ łyżeczki
solistarta skórka z 1
cytryny1 łyżeczka ekstraktu z
wanilii lub ziarna z ½
laski wanilii½ kieliszka
spirytusu, opcjonalnie
marmolada lub
konfitura [ u mnie
krówki]1 l
oleju słonecznikowego, do smażeniaZaczyn.
Mleko lekko podgrzewamy, ma być ciepłe.
Cukier,
mąkę i
drożdże zalewamy
mlekiem. Dokładnie mieszamy, posypujemy warstwą
mąki i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Użyłam miski z ciepłą
wodą. Do środka wstawiłam zaczyn i po ok. 30 minutach był pięknie wyrośnięty i gotowy.
Żółtka ucieramy z
cukrem i
wanilią. Pozostałe
mleko lekko podgrzewamy i dodajemy do niego
sól, aby się rozpuściła. Do dużej miski wsypujemy przesianą
mąkę, zaczyn, utarte
żółtka,
skórkę z cytryny i
mleko. Wyrabiamy ciasto ok. 6 minut. Następnie dodajemy rozpuszczone (może być ciepłe)
masło i
spirytus. Wyrabiamy ponownie ciasto ok. 6–8 minut. Powinno odstawać od ręki. Możemy też wyrobić je mikserem. Ciasto wyjdzie niezbyt gęste, lśniące i elastyczne. Przykrywamy je i odstawiamy do wyrastania na ok. 1 godzinę. Po tym czasie ciasto powinno ładnie wyrosnąć. Przekładamy je na blat, wyrabiamy i odważamy pączki. Polecam ważyć po 45g, nie są wtedy za duże i łatwiej je smażyć. Kęs ciasta rozpłaszczamy, nakładamy do środka 0,5 łyżeczki
marmolady i dokładnie zlepiamy pączka. Formujemy kulkę i odkładamy zlepieniem do dołu, na posypaną
mąką stolnicę lub deskę. Uformowane pączki lekko spłaszczamy i odstawiamy do wyrośnięcia. Gdy wyrosną dwukrotnie, smażymy je partiami na rozgrzanym
oleju, w płytkim i szerokim rondlu. Pączki powinny swobodnie pływać w tłuszczu i nie stykać się. Gdy pączki od dołu się zrumienią przekręcamy je ostrożnie patyczkiem (używam do tego pałeczek). Smażymy z drugiej strony. Góra pączków może być ciemniejsza od
spodu, gdyż będziemy ją polewać lukrem lub posypywać
cukrem pudrem. Usmażone pączki osączamy z tłuszczu np. na ręczniku papierowym. Jeszcze ciepłe lukrujemy lub posypujemy
cukrem pudrem. Odstawiamy, aby dobrze ostygły. Smacznego!A jutro przepis na wykorzystanie pozostałych
białek..