Była zupa z kurek i zostało mi trochę kurek i postanowiłam coś z nimi jeszcze zrobić...No i znalazłam przepis na pierogi...U mnie prawdę mówiąc były to małe pierożki i bez suszonych pomidorów.Przepis znalazłam W kuchni Usagi, która prowadzi Pierogarnię. Przepis cytuję za autorką...ok. 300 g (1 opakowanie) ciasta francuskiego300 g kurek2-3 suszone pomidory w zalewie [nie dałam]2 cebule1 łyżeczka suszonego tymianku (lub świeży)2 łyżki masła2 łyżki śmietany 18%2 łyżki bułki tartej do zagęszczenia farszu (opcjonalnie)natka pietruszkisól i pieprz1 jajkoKurki oczyścić i pokroić w kostkę, cebulę i pomidory drobno poszatkować. Na patelni rozpuścić masło, dodać suszony tymianek (jeśli mamy świeży to dodać razem z natką na końcu), cebulę, kurki i pomidory i dusić około 10 minut aż zmiękną. Gdy są gotowe, dodać śmietanę i doprawić solą i pieprzem. Zdjąć z ognia i do gorącego farszu dodać posiekaną drobno natkę pietruszkę.Wystudzony farsz można zagęścić bułką tartą.Piekarnik rozgrzać do 180°C.Ciasto francuskie podzielić na kwadraty, na każdy nałożyć farsz i złożyć tworząc trójkątne rożki. Dokładnie zalepić brzegi i ułożyć na papierze do pieczenia. Wierzch posmarować rozkłóconym jajkiem i piec w temperaturze 180°C około 30 minut, aż pierożki zrobią się złociste.Przepis dodaję do akcji Pierogarnia.