ßßß Cookit - przepis na Belgijskie gofry od Madame Edith

Belgijskie gofry od Madame Edith

nazwa

Wykonanie

Dzięki Madame Edith i jej wersji belgijskich gofrów mam w domu nowy przysmak śniadaniowy.
Od momentu gdy kilka dni temu zobaczyłam przepis i zdjęcia u Edith nie mogłam o nich przestać myśleć. Miałam problem jednak z dostaniem cukru perlistego (Edyta serio nie wiem gdzie Ty go kupiłaś….) ale udało mi się go zastąpić cukrem kandyzowanym gruboziarnistym (torebka 300g kosztowała około 6 zł). W smaku podejrzewam, że wyszło tak samo.
Podawałam je z dżemem truskawkowym, który z kolei najbardziej spodobał się mojej 2-letniej córce. Szczególnie spodobało się jej wyciągnie palcem kawałków truskawek i dzielenie się nimi z kotem. Tequila (nasz kot) nie poznała się jednak na ich smaku…
Składniki (za Madame Edith; w nawiasach moje uwagi i zmiany):
185g mąki pszennej tortowej (do zaczynu dodatkowo dodałam jeszcze jedną łyżeczkę)
70g mleka 3,2%
20g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru białego
1 jajko
1 żółtko
1 łyżeczka cukru wanilinowego (ja dałam całe opakowanie 16g)
szczypta soli
100g miękkiego masła (82% tłuszczu mlecznego)
125g cukru perlistego (ja dałam 100g cukru kandyzowanego gruboziarnistego)
Mleko podgrzałam w mikrofalówce do temperatury 40 stopni. Dodałam drożdże, łyżeczkę cukru i mąki. Dokładnie wymieszałam i odstawiłam w ciepłe miejsce aż drożdże zaczną pracować.
Do miski miksera włożyłam mąkę, sól, jajko i żółtko, cukier wanilinowy. Lekko zamieszałam i dodałam zaczyn przygotowany wcześniej. Wyrobiłam ciasto mikserem i odstawiłam na 45 minut (po 30 minutach jeszcze nie wyrosło tak jak powinno na moje oko). Dodałam miękkie masło i cukier kandyzowany. Ponownie zagniotłam ciasto i odstawiłam na 15 minut.
W czasie gdy ciasto wyrastało włączyłam gofrownicę aby się rozgrzała (mam stary model profesjonalnej gofrownicy, która jest genialna tylko potwornie długo się nagrzewa*). Gdy już była dostatecznie ciepła posmarowałam ją delikatnie olejem (przy pomocy ręcznika papierowego). Po nagrzaniu się już ostatecznie nakładałam po łyżce ciasta gofrowego. Piekłam po kilka minut każdego gofra a następnie przełożyłam je na kratkę do ostudzenia.
* a raczej miałam bo właśnie wczoraj po myciu okazało się, że powłoka z niej zaczyna schodzić… także to są ostatnie gofry, które powstały przy pomocy mojej cudnej gofrownicy
Źródło:http://kulinarnapiniata.pl/gofry-belgijskie