Wykonanie
Ostatnio na blogach coraz częściej pojawiają się pokrzywy jako elementy różnych dań. Nie wszyscy są do nich przekonani, ja jednak dodaję je do tego i owego, bo to doskonałe źródło witamin i mikroelementów.Staram się w sezonie od wiosny do wczesnej jesieni podawać moim bliskim jak najwięcej witamin, żeby nabrali odporności przed sezonem przeziębień i chorób. I z roku na rok widzę, że są efekty – ubiegłej zimy prawie nie chorowaliśmy, nikt nie miał nawet poważniejszego przeziębienia !Zupę z
młodych pokrzyw prezentowałam rok temu, w tym roku dodałam ich trochę do zupy szparagowej, zyskując piękną zieleń i na pewno sporo zdrowia ( pokażę niebawem). Dziś pokazuję pikantny sos zrobiony trochę na wzór
ryżu ze
szpinakiem rodem z kuchni indyjskiej. Na wierzchu posypałam go startym
żółtym serem.ugotowany
ryż2 ząbki
czosnkumała
cebulasól,
pieprz, kuminłyżeczka
garam masalioliwaspora miseczka górnych liści pokrzywkawałek twardego
żółtego seraZauważyłam, że czytelnicy pytają, jak zrywać pokrzywy- na pewno w rękawiczkach, bo parzą i najlepiej czubki i kilka górnych listków. Resztę liści można ususzyć na
herbatkę lub
wywar wzmacniający włosy.
Potem należy kilka
razy je wypłukać, zmieniając
wodę. Czubki można zostawić w całości, niższe liście lepiej oderwać od łodyżek.Na patelni z rozgrzaną
oliwą włożyłam posiekany drobno
czosnek i pokrojoną
cebulę, zeszkliłam to. Wsypałam
przyprawy, przesmażyłam chwile i wrzuciłam pokrzywy, posoliłam. Puściły sok, więc poddusiłam wszystko kilka minut.
Potem doprawiłam do smaku i zmiksowałam. Sos wymieszałam z
ryżem i posypałam to tartym
żółtym serem.Danie wyszło bardzo ciekawe. Pokrzywy same w sobie nie maja intensywnego posmaku, odpowiednie ich przyprawienie jest dość istotne. Mimo podobnych przypraw, sos pokrzywowy smakował inaczej, niż
szpinakowy.Zjedliśmy to niezwykłe danie z apetytem i na pewno nabraliśmy sporo odporności.Smacznego !