ßßß
Jakiś czas temu kupiłam figi i kaki, zachciało mi się jakiegoś fikuśnego deseru. Pierwsze skojarzenie – figa z makiem ! Przypomniał mi się prażony mak, który Gienio Mientkiewicz podawał do serów na warsztatach . a że miałam jeszcze w domu prażony sezam od produkcji tahiny do hummusu, więc wykorzystałam do szybkiego deseru jedno i drugie.Bazą był mój mus jabłkowy , jeszcze z papierówek i na nim ułożyłam : Pokrojone figi, owoce kaki, suszone daktyle, żurawinę, włoskie orzechy.Mak uprażyłam na suchej patelni, niedługo, tak, by zaczął pachnieć.Posypałam nim i sezamem deser – powiem Wam- REWELACJA ! Prosty a pyszny, smaki zharmonizowane, miękkie owoce, chrupiące orzechy i aromatyczne prażone ziarna maku i sezamu. Polecam – prosto, szybko i smacznie
Jak już jesteśmy przy słodkościach, to pokażę muffinki wegańskie kukurydziane zrobione dla Córy podczas jej ostatniego pobytu w domu. A właściwie jedną, bo zostały docenioneszklanka mąki pszennej tortowej pól na pól z kukurydzianą3 łyżki kaszki kukurydzianej2 łyżki musu jabłkowego3 łyżki soku jabłkowego3 łyżki cukru1/4 szklanki olejułyżeczka proszku do pieczeniaszczypta cynamonu ( opcjonalnie)Suche składniki mieszamy w misce, dodajemy mieszając drewnianą łyżką olej, słodki mus i sok.Nakładamy do natłuszczonych olejem foremek , tak do 2/3 wysokości. Pieczemy w 175 C około 20 minut, aż będą odchodzić od brzegów foremek. Wyjmujemy lekko przestudzone. Z tej porcji wychodzi sześć.Wyszły pyszne i jak już wspomniałam, zostały docenione. Z resztą nie tylko one, bo Weganka powiedziała, że ostatnio znacznie lepiej gotuję. No, jako była blogerka ( zaczynała wcześniej ode mnie ) to chyba się zna…Smacznego !