ßßß
Przygotowywanie naszych golonek zaczynamy dzień wcześniej – najlepiej wieczorkiem, bo powinny poleżeć w przygotowanej przez nas marynacie w lodówce przez noc.Golonki myjemy i osuszamy i zabieramy się do przygotowania marynaty:cebulkę kroimy w drobna kosteczkę;czosnek przeciskamy przez praskę;obieramy i ścieramy na tarce potrzebną ilość imbiru (ja dodatkowo dołożyłam jeszcze jedną łyżeczkę imbiru z pomarańczami – po prostu ostatnio w sklepie natknęłam się na takie połączenie, które bardzo mi się spodobało;kolendrę w ziarenkach rozgniatamy w moździerzu lub jak go nie macie, w małej miseczce trzonkiem noża;przygotowujecie sok z cytryny i sól w zależności od smaku.Wszystkie te składniki mieszamy razem w jednej miseczce z 3 łyżkami oleju. Powstałą marynatą do ostatniej kropli polewamy nasze golonki i przykryte (owinięte np. folią spożywczą) wstawiamy na noc do lodówki.
Następnego dnia pieczemy je w naczyniu żaroodpornym (które możesz delikatnie natłuścić – olejem, margaryną) w piekarniku rozgrzanym do około 180’C przez około 90 minut. W trakcie pieczenia podlewaj je powstałym sosem, a jeżeli uznasz że jest go za mało, polewaj dodatkowo odrobinką wody. Pod koniec pieczenia, kiedy mięso jest już ładnie zrumienione, sprawdź np. patyczkiem, czy mięso jest już miękkie.Możesz je tak jak ja podać z pieczonymi ziemniaczkami, które wstawiłam do piekarnika na jakieś pół godziny przed wyjęciem golonek, a posypałam je wcześniej, po umyciu i pokrojeniu, przyprawą do ziemniaków.Podaj z ulubiona surówką, polecam buraczki. Smacznego.