Wykonanie
Fasolkę po bretońsku zrobimy na bogato pod kątem mięsnym, ale ubogo jeżeli chodzi o „pomidory”. Taka dziwaczna wersja zaspokajająca bardziej mięsożerców niż roślinożerców 😉Składniki :½ kg
fasoli jaś4 laski
kiełbasy25 dag
boczku wędzonegosłoiczek lub puszka
koncentratu pomidorowego (90g)1,5-2
cebule1-2 ząbki
czosnkukoncentrat pomidorowyprzyprawy:
majeranek,
sól,
pieprz,
ziele angielskie,
liść laurowyDzień wcześniej, wieczorkiem, płuczemy
fasolę pod strumieniem zimnej
wody, a następnie wsypujemy do miski i zalewamy chłodną, przegotowaną
wodą tak, aby nam zakryła całą
fasolę. Odstawiamy w kuchni na blacie na całą noc. Rano całość przelewamy go garnka i gotujemy.
Fasola bardzo chłonie
wodę, dlatego w trakcie gotowania parokrotnie ją dolewamy – nie raz mnie to uratowało przed przypaleniem
fasolki. I tak ją gotujemy aż do miękkości. Uważać należy by jej nie przegotować – „ciapowata”
fasolka nie jest smaczna (ja osobiście preferuję nawet trochę twardszą).
W trakcie, kiedy
fasola się gotuje, kroimy w kosteczkę pozostałe składniki, tj.
kiełbasę,
boczek,
cebulę i przeciskamy przez maszynkę
czosnek. Pamiętaj, że smaczne danie to dobre składniki – jeżeli kupisz dobrą
kiełbasę i
boczek,
fasolka z pewnością będzie „pierwsza liga”.
Kiedy już skończymy, całość podsmażamy na patelni na odrobinie tłuszczu – np. na
oleju.
Fasola jest już ugotowana, dlatego możemy już wrzucić do garnka wszystkie pozostałe składniki – tj. ze 2 listki
liścia laurowego, ze 3 ziarenka
ziela angielskiego, należy lekko posolić i popieprzyć do smaku, posypać
majerankiem (ja wsypałam około ½ opakowania), wrzucić obsmażoną
kiełbasę,
boczek,
cebulkę i przeciśnięty
czosnek. Całość wymieszać ze sobą i jeszcze trochę razem pogotować.
W kubku z ciepłą, przegotowaną
wodą, rozrobić słoiczek (90 g)
koncentratu pomidorowego i wlać go do garnka z
fasolką. Całość jeszcze trochę razem pogotować.
Najlepiej podawać z
bułką lub
chlebem.
reklama