Wykonanie
Wypróbowuję dziesiątki przepisów na piernik i sama sobie robię konkurs na ten najlepszy, ten jedyny piernik.Dzisiejszy to kompilacja kilku receptur. Jest bardzo wilgotny,
czekoladowo korzenny w smaku; ocena, którą mu wystawiam to bardzo dobry, nie celujący jednak.Nie przepadam za pieczeniem małych
ciasteczek czy pierniczków. Duży konkretny piernik to jest dla mnie wyzwanie.Właściwie to chyba jestem uzależniona od pieczenia serników i pierników, tak z pewnością jestem.Bo czy człowiek przy zdrowych zmysłach piecze piernik w pierwszej wolnej chwili po tygodniu, raczej tygodniach robienia wypieków dzień po dniu, po dniu spędzonym na targowisku od samego rana, w zimnie, chłodzie, godzinach krojenia ciasta zgrabiałymi rękami?No i rywalizuję sama z sobą, swoim własnym konkursie na najlepszy piernik i zamierzam się podzielić efektem.Jest bardzo dobry, ale mam jeszcze lepszy i nie jest to ten zeszłoroczny, o którym myślałam, ze go nic żaden nie
pokona; został pobity na głowę.O nim będzie wkrótce..

składniki:150g
masła100g muscovado200g
miodu1 opakowanie
przyprawy piernikowej1 1/2 łyżeczko
sody oczyszczonej rozpuszczonej w 2-3 łyżkach cieplej
wody2
jajka250ml
mleka250g
mąki5 łyżek
kakao150g
gorzkiej czekolady posiekanej na małe kawałkigarść
migdałów, uprażonych na patelni i posiekanychgarść
daktyli posiekanychskórka starta z 1
pomarańczypowidła śliwkowepół opakowania masy marcepanowej1/4 kubka kremówkipolewa:2 łyżki
masła100g
gorzkiej czekoladypłatki migdałów do posypania

Jak zrobiłam:1.
Masło roztopiłam z muscovado,
miodem, startą skórką z
pomarańczy i
przyprawą piernikową na małym ogniu. Dobrze wymieszałam, odstawiłam do wystygnięcia.2. Kiedy mieszanina
maślana była już zimna, dodałam, po jednym,
jajka,
mleko,
sodę i
kakao.
Potem wrzuciłam
czekoladę,
daktyle i
migdały. Wymieszałam wszystko bardzo dobrze.3. Formę podłużną 32cm wyłożyłam papierem do pieczenia. Masę wylałam do niej i piekłam w temperaturze 180'C przez około 45 - 50 minut, do suchego patyczka.

4. Po upieczeniu wystudziłam, a
potem przekroiłam wzdłuż na trzy warstwy. Jedną posmarowałam powidłami śliwkowymi, drugą masą marcepanową rozmieszaną na ciepło z kilkoma łyżkami
śmietany kremówki.5. Piernik
pokryłam roztopioną
czekoladą z
masłem, a
potem posypałam
płatkami migdałów.

Upiekłam go dwukrotnie i muszę powiedzieć, że zawsze z tym samym rezultatem - jest bardzo mokry, bardzo! Prawdopodobnie przez rozpuszczającą się
czekoladę, na granicy zakalca. Jeżeli lubicie bardziej tradycyjny, wypieczony, poczekajcie moment, będzie kolejny przepis.