Wykonanie
Widok i aura za oknem zupełnie nie wskazują na styczeń. Wszystkie atrakcje świąt zimowych mamy za sobą, pogoda nastraja raczej smętnie, a więc trzeba sobie nastrój poprawić.A na to najlepsza jest
czekolada. Z pewnością zadziała, pod warunkiem, że humoru nie zepsuły dodatkowe poświąteczne kilogramy.Nie żeby sobie odmawiać, ale poprawiać nastrój umiarkowanie, nie przesadzając z ilością.Zawsze można pójść pobiegać, albo poćwiczyć na siłowni.A ja nosiłam się z zamiarem zrobienia tej tarty od dawna.Smaki są najprostsze z możliwych, można delektować się niezakłóconym żadnymi
przyprawami, czy zbędnymi dodatkami smakiem
czekolady na
maślano kruchym spodzie.

TARTA Z
CZEKOLADĄSkładniki:spód do tarty:220g
mąki75g
cukru pudru150g
masła zimnego, pokrojonego w kostkę1
jajko1
żółtkoszczypta
soliczekoladowe nadzienie:500g
mlecznej czekolady350g
śmietanki 18%100ml
mleka3
jajka
Jak zrobiłam:spód:1.
Mąkę połączyłam z
masłem szczypiąc składniki palcami, aż uzyskałam masę o kaszkowatej konsystencji.2. Dodałam
jajko, a
potem żółtko, szybko wyrobiłam, nie robiąc tego zbyt dokładnie; ciasto nie powinno być zbyt ogrzane ani gładkie. Owinęłam w folię i włożyłam na godzinę do lodówki.3. 24 centymetrową formę do tarty wysmarowałam
masłem. Ciasto rozwałkowałam na placek o średnicy większej niż średnica formy i na wałku przeniosłam je do niej, a
potem dokładnie wylepiłam spód naczynia. Widelcem docisnęłam brzegi, muszą dobrze przylegać, a nadmiar ciasta na brzegach obcięłam nożyczkami, zostawiając mały margines; ciasto trochę się skurczy podczas pieczenia. Spód nakłułam widelcem w kilku miejscach. Formę włożyłam do lodówki na 10 minut, a
potem podpiekłam przez 15 minut, aż ciasto było złociste.
Potem wystudziłam.
czekoladowe nadzienie:1.
Mleko połączyłam ze
śmietanką i zagotowałam. Wrzuciłam połamaną na duże kawałki
czekoladę i mieszając energicznie rozpuściłam ją dokładnie.2. W drugiej misce roztrzepałam
jajka. Wlewałam stopniowo do masy czekoladowej, cały czas mieszając. Tak przygotowaną masę wylałam na wystudzony spód.3. Piekarnik rozgrzałam do 140'C i wstawiłam tartę. Piekłam przez około 50 minut, aż masa się zestaliła, ale przy przechylaniu formy, lekko się ruszała. Kiedy wystygnie, będzie zupełnie sztywna.

UWAGA:1. Użyłam
mlecznej czekolady, bo chciałam wykorzystać
czekoladowe gwiazdorki, których nikt nie chciał zjeść, ale uważam, że lepsza byłaby gorzka.2. Żeby spód do tarty się nie skurczył, powinno się na niego wysypać suchy
groch albo
fasolę na czas pieczenia, czyli go obciążyć.
Potem to obciążenie wyrzucamy.3. Użyłam formy 24cm ale spód był trochę za gruby, według mnie forma powinna
mieć 27cm, ale wtedy ciasto trzeba dobrze i cienko rozwałkować. Nadzienia spokojnie wystarczy nawet na większa powierzchnię tarty.


Wydaje się, że
czekolady w przepisie jest bardzo dużo. Jednak
tarta jest całkiem spora i ta ilość rozkłada się na duże ciasto. Poza tym, nie je się jej w dużych ilościach, jest bardzo sycąca, a mały trójkąt doskonale wystarcza do filiżanki
kawy.