Wykonanie
Krem z
selera naciowego to nowość w naszej kuchni. Na szczęście zupa przypadła do gustu domownikom.Sam
seler naciowy to całkiem ciekawe warzywo. Na stronie vitalia.pl znalazłam informację, że jest to jedno z najstarszych warzyw na świecie. Wykorzystywany jest jako produkt odmładzający i upiększający. Ma niezliczoną ilość walorów, m.in: zawiera dużo fosforu, ale także dostarcza wapnia, cynku, potasu, magnezu i żelaza; pobudza przemianę materii. Olejek zawarty w
selerze posiada właściwości wpływające uspokajająco na centralny układ nerwowy. Ponadto zaliczany jest do afrodyzjaków, bo wpływa na popęd płciowy:)Nic tylko jeść
selera naciowego.
Składniki:7-8
łodyg selera naciowego2
ziemniaki2
cebuleząbek
czosnku08l-1 l
wywaru (zależy czy chcemy rzadszą czy bardziej gęsta wersję kremu)
oliwa lub
olej do posmażeniałyżeczka
masłasólpieprzpół łyżeczki
curryNa początku kroimy
cebulę w piórka,
seler naciowy w drobne paski, siekamy ząbek
czosnku. Szykujemy
wywar jarzynowy lub drobiowo-jarzynowy. Na patelni na
oleju z
masłem podsmażamy
cebulę (ok 3-4 minuty), następnie dorzucamy
seler naciowy i trzymamy na ogniu ok 7 minut. Na koniec dodajemy pokrojone w kostkę
ziemniaki. Wszystko razem podsmażamy jeszcze ok 5 minut. Następnie wrzucamy do
wywaru i gotujemy ok 15 minut. Jarzyny muszą być miękkie. Doprawiamy do smaku
solą,
pieprzem i
curry. Kiedy trochę przestygnie blenderujemy.Zupę można podać z
groszkiem ptysiowym lub grzankami, ale widziałam też wersję z prażonym
słonecznikiem.Jeśli chcemy zupę o wyraźnym smaku
selera dajmy mniej
ziemniaka. Dodając go więcej, znacznie złagodzimy aromat, co wcale nie musi być złe, bo jeśli nie przepadamy za smakiem tego warzywa, to możemy przynajmniej wykorzystać jego walory odżywcze.Inną wersją przepisu jest pominięcie
ziemniaków, a w zamian dodanie na końcu gotowania kawałka kremowego
serka topionego. Ja moją zupę z dodatkiem
ziemniaków podzieliłam na dwie części: jedną zrobiłam z
curry (mąż wybrał tą opcję), a do drugiej dałam
serek topiony. Z
ziemniakami i
serkiem smak był tak delikatny, że nie wyczuwało się
selera naciowego, co spotkało się z aprobatą mojej 3-letniej córci.smacznego!