Wykonanie
Niedawno zapytano mnie co pysznego przygotowuję Żarłoczkowi kiedy chcę go udobruchać. Odpowiedź jest bardzo prosta bo jest tylko jedna rzecz działająca na niego jak balsam. To szarlotka . Najlepiej jeśli będzie
mieć kruche ciasto i dużo
owocowego nadzienia. No i musi być jej cała blacha żeby wystarczyło na przynajmniej kilka dużych porcji.Żarłoczek uwielbia szarlotkę a ponieważ lubię sprawiać mu przyjemność, także kulinarną, to upiekłam kolejną wersję tego ciasta. Tym razem do ciasta wykorzystałam tylko
mąkę jaglaną i wyszło niezwykle kruche. Farsz z
jabłek,
gruszek i
żurawiny dopełnił smakowitej całości. Wyszło cudownie.A może upieczecie jabłecznik z
budyniem ? Taka wersja szarlotki też bardzo smakowała mojemu Żarłoczkowi.

czas przygotowania: 30 minut + czas chłodzenia
owoców i ciasta + czas pieczeniaskładniki:CIASTO - 350 g
mąki jaglanej150 g
masła100 g
cukru pudru1/4 łyżeczki
soli2-3
żółtkaNADZIENIE - ok. 1 kg
jabłek (waga po obraniu)ok. 1 kg
gruszek (j.w.)sok z jednej dużej
cytryny100 g
żurawiny suszonej1 op. kiślu
cytrynowegocukier do smaku - ilość w zależności od
słodyczy owocówdo oprószenia - trochę
cukru pudru


Jak zrobić szarlotkę na jaglanym cieście?NADZIENIE -
owoce umyłam i osączyłam. Obrałam cieniutko ze skórki oraz usunęłam gniazda nasienne. Miąższ pokroiłam w niedużą kostkę. Wrzuciłam do garnka,
skropiłam sokiem cytrynowym i podgrzewałam na niedużym ogniu aż puściły sok. Dusiłam je ok. 20-30 minut aż część zaczęła się rozpadać. Odstawiłam do przestudzenia. Kiedy
owoce ostygły dodałam
żurawinę, nieco
cukru do smaku i
kisiel w proszku - dokładnie wymieszałam.CIASTO -
mąkę,
cukier i
sól wymieszałam w misce. Dodałam pokrojone na kawałki zimne
masło i roztarłam rękami aż powstał taki jakby mokry piasek. Możne składniki posiekać nożem na stolnicy jeśli ktoś woli taki sposób przygotowania. Do masy dodałam
żółtka (dodajcie najpierw 2 a gdyby ciasto nie chciało się zagnieść to jeszcze jedno) i szybko zagniotłam ciasto. Uformowałam je w dysk, owinęłam w folię spożywczą i odłożyłam do lodówki na 30 minut.Schłodzone ciasto podzieliłam na 4 części. Jedną odłożyłam z powrotem do lodówki a trzema wylepiłam formę - tortownicę śr. 26 cm. Ciasto było dość lepkie więc odrywałam kawałki, rozpłaszczałam w rękach i wylepiłam mniej więcej równą warstwą dno oraz boki formy. Ciasto nakłułam gęsto widelcem. Przykryłam je dużym arkuszem folii aluminiowej i obciążyłam ceramicznymi kulkami. Kulki można zastąpić suchym
grochem albo
ryżem.Formę z
ciastem wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 200 st. C i piekłam 20 minut. Po tym czasie wyjęłam i bardzo ostrożnie usunęłam folię z obciążnikiem. Nie radzę robić tego przechylając formę bo ciasto po zapieczeniu jest bardzo kruche.SZARLOTKA - na podpieczony spód wyłożyłam masę
owocową. Wierzch posypałam kawałeczkami ostatniej porcji ciasta - po prostu skubałam je palcami i rozrzuciłam na powierzchni
owoców. Ciasto wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i piekłam ok. 60 minut. Po upieczeniu wyjęłam szarlotkę z piekarnika, ale zostawiłam ją w foremce aż zupełnie ostygła. Przed podaniem oprószyłam leciutko lukrem pudrem.