Wykonanie
To pączki prawie błyskawiczne. Zanim tłuszcz w rondlu dobrze się rozgrzeje już zdążycie wyrobić ciasto.
Potem już tylko smażenie i już niedługo można zajadać. Ja zrobiłam
lukier pomarańczowy, ale możecie je po prostu oprószyć
cukrem pudrem i też będzie dobrze.Takie pączuszki są naprawdę pyszne, koniecznie zróbcie bo przecież to już ostatki!Jeśli nie przepadacie za pączkami może usmażycie bardzo kruchy Chrust czyli najlepsze
faworki jakie znam ?


czas przygotowania: 20-30 minutskładniki na ok. 35 sztuk średnicy ok. 4 cm:400 g
serka waniliowego homogenizowanego3 średnie
jajka140
mąki pszennej tortowej120 g
mąki orkiszowej pełnoziarnistej1/4 łyżeczki
soli2 małe łyżeczki
proszku do pieczeniado smażenia -
olej roślinny albo
smalecLUKIER - 1 czubata szkl.
cukru pudrusok z czerwonej
pomarańczyświeżo otarta skórka z
pomarańczy


Jak zrobić pączki z
serka homogenizowanego?Do miski przełożyłam
serek waniliowy. Wbiłam
jajka i roztrzepałam dobrze. Dosypałam
mąkę orkiszową, wymieszałam, a następnie dodałam
mąkę pszenną razem z
proszkiem do pieczenia i wymieszałam całość ponownie bardzo dokładnie, tak żeby nie było żadnych grudek. Ponieważ użyłam słodkiego
serka to nie dodawałam już do ciasta dodatkowego
cukru. Możecie użyć
serka naturalnego, ale wtedy trzeba ciasto trochę posłodzić, ok. 2-3 łyżek, i dodać jakiegoś aromatu np. ziarenka z jednej
laski wanilii.W rondlu rozgrzałam tłuszcz. Nabierałam porcje ciasta wielkości
orzechów włoskich stalową łyżką maczaną za każdym razem w gorącym tłuszczu i wrzucałam je do rondla - po zanurzeniu łyżki ciasto samo z niej spada. Pączki smażyłam partiami, po ok. 10-12 sztuk bo rosną a muszą pływać swobodnie. Pod wpływem temperatury i wyrastania same się przewracają rumieniąc ze wszystkich stron.
Olej lub
smalec musi być gorący, ale nie za bardzo żeby pączki zdążyły wyrosnąć i dosmażyć się w środku a nia od razu spalić z wierzchu. Po wrzuceniu pierwszego powinien od razu wypłynąć na wierzch i powinny pojawić się wokół niego bąbelki. Pączki smażą się kilka minut.Po usmażeniu wyjmowałam je łyżką cedzakową na talerz wyłożony ręcznikami papierowymi żeby osączyć z nadmiaru tłuszczu. Lekko przestudzone maczałam w lukrze i odkładałam na kratkę żeby polewa zastygła. Zanim to się stało wierzch posypałam jeszcze odrobiną świeżo startej skórki ze sparzonej
pomarańczy.
LUKIER -
cukier utarłam ze świeżo wyciśniętym
sokiem z czerwonej
pomarańczy.
Lukier powinien być gęsty, ale nieco płynny. Ilość soku musicie dobrać sami - ja zużyłam go kilka łyżeczek.Jeśli
pomarańcze są słodkie to można dodać nieco
soku z cytryny. Po utarciu przelałam go na głęboki talerz i maczałam w nim pączuszki.
