Wykonanie
Poziomki leśne pachną tak intensywnie i słodko, że aż może zakręcić się w głowie. To zapach lata, rozgrzanego słońcem lasu i obietnica słodkiej soczystości. Żadne inne
owoce nie mogą się z nimi równać,
poziomki prosto z lasu są wyjątkowe. Być może stawiam je na piedestale także dlatego, że są tak krótko i nieczęsto mam okazję ich nazbierać więcej niż garść.Ten rok jest jednak wyjątkowy dla mnie i poziomek. Najpierw przywiozłam cały słoik pachnących
owoców od
Margarytki i zjedliśmy je z naleśnikami . A już kilka dni później sama zbierałam dojrzałe
poziomki w podlaskim lesie. W tajemnicy
powiem Wam, że nazbierałam ponad litr, ale ile zjadłam na miejscu to mój słodki sekret. Wracając z lasu miałam
plan zaserwowania całej 6-ścio osobowej ekipie pysznego deseru.
Poziomki są delikatne i trzeba uważać żeby nie przytłoczyły ich inne składniki.
Owoce leśne, nawet jeśli zbierzemy ich niedużo, można dodać do innych, takich z
sadu, i przygotować pachnący
dżem albo frużelinę .

czas przygotowania : 10 minutskładniki na 6-8 porcji :ok. 1 l świeżych leśnych poziomek400 ml słodkiej
śmietanki 30 %ok. 100-150 ml kwaśnej gęstej
śmietany1 łyżka
cukru waniliowego2 łyżeczki
cukru pudru6-8 kruchych
ciastek pełnoziarnistychew. kilka kropli
soku z cytrynyew. do dekoracji świeża
mięta albo
melisa
sposób przygotowania :
poziomki przebrałam - ja ich nie myję bo są delikatne a
woda wypłukuje zarówno smak jak i zapach. Wy zróbcie jak uważacie, ale po myciu trzeba je dobrze osączyć. Zimną
śmietanę ubiłam na sztywno dodając pod koniec
cukier waniliowy i
cukier puder. Sztywną
śmietanę połączyłam z kwaśną, wymieszałam. Dodałam do smaku jeszcze kilka kropli
soku z cytryny.
Ciastka połamałam na małe kawałki.Do miseczek nałożyłam po dużej łyżce kremu i posypałam
ciastkami. Na to porcja poziomek, mniej więcej połowę. Na
owoce rozłożyłam sprawiedliwie resztę kremu i posypałam resztą poziomek. Każdą porcję przybrałam listkiem
mięty zerwanej z ogródka za domem i podałam w piękny, pogodny wieczór. Zjedliśmy na werandzie delektując się leśną
słodyczą owoców i planując jak spędzimy kolejny, weekendowy dzień :)
