Wykonanie
Tylko w sobotę i niedzielę udaje nam się zjeść wspólnie śniadanie. W tygodniu poranki są zbyt szybkie i zbyt wczesne a każdy leci w swoją stronę.I dlatego właśnie na weekend przeważnie piekę domowe
pieczywo - zazwyczaj jakieś bułeczki. Tak też było tym razem a Żarłoczek już przyczaił się z
twarożkiem i
dżemem. Poniższy przepis powstał po modyfikacji bułeczek nocnych .

czas przygotowania : 15 minut + kilka godzin wyrastania + 30 min. pieczeniaskładniki :250 g
mąki orkiszowej pełnoziarnistej180 g
mąki pszennej typ 55025 g
mąki kukurydzianej100 g pokruszonych
orzechów włoskich125 ml
wody125 ml
mleka 3,2 %85 ml
oleju roślinnego35 g świeżych
drożdży1 płaska łyżeczka
soli4 łyżeczki
miodu wielokwiatowegodo posmarowania :
jajko + łyżeczka
mleka
sposób przygotowania :
drożdże rozmieszałam w kubku z
miodem, 2 łyżkami
mąki pszennej i połową podgrzanego
mleka, odstawiłam na 10 minut. Resztę
mąki przesiałam, dodałam orkiszową, kukurydzianą,
sól i
orzechy, wymieszałam. Gdy
drożdże zaczęły się pienić wlałam je do suchych składników. Dolałam też resztę
mleka,
wodę i
olej. Zagniotłam elastyczne ciasto. Nie wyrabiałam go dłużej jak 3 minuty - tyle tylko żeby składniki dobrze się połączyły.Miskę posmarowałam wewnątrz odrobiną
oleju, włożyłam ciasto i całość przykryłam folią spożywczą. Odstawiłam do lodówki na ok. 9-10 godzin czyli na noc bo zagniotłam późnym wieczorem, po 22-giej a piekłam następnego dnia.Rano wyjęłam ciasto, zagniotłam odgazowując. Podzieliłam na 8 części i z każdej uformowałam kulkę. Te ułożyłam luźno na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i mocno spłaszczyłam. Przykryłam ściereczką i zostawiłam w ciepłej kuchni na godzinę do wyrośnięcia. Gdy się napuszyły posmarowałam je
jajkiem roztrzepanym z odrobiną
mleka. Piekłam ok. 30 min. w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. Ostudziłam na kratce.