Wykonanie

Zwykło się mawiać, że nie wiemy, kiedy minął rok. Ja tak nie
powiem, bo nie odpuściłam ani jednego dnia, ani jednej godziny, ani jednej minuty...Wiktor, kiedy brat był malutki, określił jego "wypełzającą" osobowość jednym słowem, "wdzięczna". Taki właśnie jest Kacper. Odwzajemnia każdy uśmiech, gest, pieszczotę. Wdzięcznie wysuwa rączki, rozdaje całusy, pociera noskiem o policzek. Wtóruje nam przy
stole, przy myciu zębów i każdym, mechanicznym urządzeniu. Z precyzją kompasu, wskazującym paluszkiem wyznacza trasę wycieczki, po domu, lesie czy supermarkecie.Urodził się bardzo potrzebny. Jego obecność sprawia, że codziennie czuję się młodsza, choć bywam potwornie zmęczona. Widzę już tylko przyszłość, choć zmarszczki wskazują na czterdziestoparoletnią przeszłość.I wszystko jest inaczej, ja jestem inna. Podążam za nim, bardzo spontanicznie. Umiem się nim cieszyć.Wszystkiego najlepszego Synku

Na urodzinowy torcik wybrałam deser
lodowy. Bolesne ząbkowanie potrafi pokrzyżować apetyt. Zgodnie z przewidywaniami, wybór ukoił ból i jeszcze dostarczył rozmaitych atrakcji. Chrupiące czipsy
kokosa, nowość na talerzu,
borówki, nowość na talerzu i walka ze zmrożoną masą
kokosową, dostarczyła mu wrażeń na miarę wielkiego wydarzenia. Oczywiście, że sobie poradził. Z pietyzmem wybierał
owoce, zagryzając chrupkim
kokosem. Z sama masą też sobie poradził, ale już mniej elegancko ;)


Składniki na tortownicę o średnicy 20 cm*spód100 g
suszonych daktyli100 g
orzechów laskowych, uprażonych, bez skórymasa kokosowa200 g
orzechów nerkowca, zalanych na 12 godzin wrzątkiem100 g
wiórków kokosowych, zalanych na 12 godzin wrzątkiem
śmietanka z
mleka kokosowego (gęsta, biała część z puszki), mocno schłodzona100 ml
syropu klonowegoziarenka z
laski wanilii3 łyżki
soku z cytryny1 łyżeczka skórki startej z
cytrynydo dekoracji
borówki75 g ściętych wiórek
kokosowych2 łyżki
syropu klonowegoOrzechy laskowe wrzucić na suchą patelnię, prażyć, raz po raz, potrząsając. Przełożyć do lnianej ściereczki, potrzeć i zdmuchnąć skórkę.
Daktyle zalać wrzątkiem i odstawić na pół godziny. Zlać
wodę, dodać
orzechy laskowe i zmiksować. Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, posmarować
olejem kokosowym papier,boki i wyłożyć masą
daktylową. Schłodzić, ale nie mrozić.Namoczone wiórki i
orzechy odsączyć na sicie, najlepiej takim do przesiewania
mąki (docisnąć ręką; wiórki powinny być "wiórowate"). Włożyć do blendera razem z ziarenkami
wanilii i miksować, po minucie, kilka
razy, na najwyższych obrotach. Stopniowo, przez komin, dolewać
syrop i po łyżce
śmietankę. Masa powinna być gładka, dlatego jeśli nie macie "silnego" blendera, lepiej zmielić
orzechy z wiórkami w maszynce do
mięsa. Doprawić skórką i
sokiem z cytryny i przelać na spód tortownicy. Mrozić przez noc w zamrażarce. Przed podaniem wyjąć godzinę wcześniej.Na suchej patelni rozgrzać dwie łyżki
syropu klonowego i skarmelizować ścięte
wiórki z kokosa (kupuję gotowe w P&P). Przełożyć na papier do pieczenia i zostawić, aż wystygną. Zamrożony torcik posmarować
syropem lub
miodem, posypać czipsami i ozdobić
borówkami.



*inspiracja stąd