Wykonanie
Miały być walentynkowe profiterolki ale niestety wczoraj rozłożyła mnie choroba i musiałam odpuścić. Ale co to za Walentynki bez żadnych słodkości - zawzięłam się i zrobiłam naszą ulubioną, pyszną klasyczną napoleonkę - taką znaną mi z czasów dzieciństwa - z kremowym
budyniem, na 4 kruchych blatach a nie "oszukaną" na krakersach czy herbatnikach (choć takie też lubimy). To jedno z tych ciast, które znikają w mgnieniu oka -w yszła jak zawsze cudowna.

SKŁADNIKI: (użyłam blachy 25x35 ale lepsza byłaby troszkę mniejsza bo w takiej blaty wychodzą bardzo cieniutkie a przez to bardziej podatne na złamanie)Ciasto:1
margaryna (u mnie
Kasia)1 łyż
smalcu1
żółtko3/4 szkl
śmietany3 szkl
mąki1.
Margarynę,
smalec,
żółtko i
śmietanę utrzeć w dużej misce mikserem.2. Dodać
mąkę, zagnieść ciasto, podzielić na 4 części.

3. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i wylepić dokładnie 1/4 ciasta (można po prostu rozwałkować ale ja
szczypię małe kawałki, rozkładam je na blaszce i "rozciągam" je lekko zwilżonymi palcami, dzięki
czemu wszystko ładnie się skleja). Ponakłuwać widelcem. Piec do zrumienienia ok 15-20 min w 200 °C . Czynności powtórzyć przy pozostałych 3 częściach ciasta. Upieczone blaty wystudzić.Uwaga: ciasto jest bardzo kruche więc może się łamać, ale nie ma się co przejmować bo
budyń wszystko sklei;)Ciasto wydaje się bardzo pracochłonne ale najdłużej schodzi się z upieczeniem 4 blatów. Ja aby usprawnić sobie pracę najpierw wylepiam na papier do pieczenia wszystkie 4 części ciasta i odkładam je na bok a później tylko kolejno wkładam je w blachę i piekę (a w międzyczasie można zająć się już całkiem czymś innym).Masa budyniowa:1/2 l
mleka2/3 szkl
cukru2
jajka2 łyżki
mąki2 łyżki
mąki ziemniaczanej1/2 masła/margaryny (u mnie
Kasia)1.
Jajka i
mąkę wymieszać dokładnie z 1/3 szkl
mleka.2. Resztę
mleka zagotować z
cukrem.3. Na gotujące się
mleko wlać
mąkę z
jajkami i ugotować
budyń (będzie bardzo gęsty więc trzeba uważać, żeby się nie przypalił).5. Wyłączyć gaz, do garnka wrzucić 1/2 masła/margaryny i zmiksować z gorącym
budyniem na gładką masę.6. Gorącą masą budyniową przekładać blaty.

7. Ciasto odstawić na kilka godzin do lodówki, zimne posypać
cukrem pudrem.U mnie nigdy jeszcze tyle nie odstała - po 1-2 godzinach ląduje na talerzykach, wtedy ciasto jest jeszcze chrupiące a
budyń lekko lejący (co widać na zdjęciach).

MIŁYCH I SŁODKICH WALENTYNEK DLA WSZYSTKICH!