Wykonanie
To chyba, a raczej na pewno najłatwiejsze
bułki jakie miałam okazję robić, a upiekłam już tych
bułek najróżniejszych mnóstwo. Nie potrzebujemy do ich przygotowania miksera, wystarczy nam tylko miska i drewniana
łopatka do wymieszania całości. A później już tylko trochę cierpliwości, by ciasto wyrosło i by mogły się upiec. Zajmuje to naprawdę niewiele, w międzyczasie możemy zająć się innymi sprawami.
Bułki przygotowuję z "doskoku". Już kiedyś
pisałam, że uwielbiam piec
bułki, te dodatkowo mają tę zaletę, że nie potrzeba do nich żadnych umiejętności, nawet dzieci bez problemu sobie z nimi poradzą. Mają nie tylko cudny wygląd ale i smak. Bardzo zauroczyły nas te duże dziury. Czyż nie są urocze...? Przepis z książki: "NASZE JEDZENIE- naturalnie! "Przy okazji dowiedziałam się, że im mniej
drożdży użyjemy do pieczenia
chleba (
bułek) tym dłużej ciasto pozostanie świeże i nie wyschnie tak szybko. Potrzebujemy tylko wówczas trochę więcej czasu na wyrastanie, ale nasza cierpliwość zostanie nagrodzona znacznie smaczniejszym i bardziej treściwym
pieczywem.Tak więc zachęcam do przetestowania przepisu.
Bułki nie rośną imponująco wysokie ale za to smak i wygląd rekompensują ich wielkość.Składniki:- 300g
mąki pszennej (u mnie typ650)- 200g
mąki orkiszowej (u mnie typ750)- 8g świeżych
drożdży- 400ml letniej
wody- 150g
jogurtu naturalnego (użyłam mój własny)- 25g
oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia- 10g
soli (u mnie himalajska)Posypka:- 1
żółtko- 1/2 łyżki tłustego
mleka (u mnie 3,2%)- 15g ziaren do posypania:
maku i/lub
sezamuDrożdże rozkruszyć do miski, dodać do nich letnią
wodę i zamieszać do rozpuszczenia. Następnie dodajemy resztę produktów i mieszamy do połączenia wszystkich składników. Odstawiamy pod przykryciem w ciepłe miejsce na ok.2h, aż ciasto podwoi swoją objętość.
Po tym czasie bierzemy dużą łyżkę nabieramy ciasto i przy pomocy drugiej łyżki zsuwamy ciasto na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Na dwóch blachach pozostawiamy 12 takich kleksów, które następnie smarujemy delikatnie
żółtkiem rozmąconym z
mlekiem i posypujemy ulubionymi ziarnami.
Odstawiamy w ciepłe miejsce, bez przykrycia na ok.30-40 minut. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 225*C (termoobieg) ok.15 minut aż lekko się zarumienią. Ja piekę każdą blaszkę osobno, druga partia piecze się u mnie zawsze troszke szybciej, jakieś 12-13 minut im wystarcza. Po upieczeniu zdejmujemy
bułki z blaszki i studzimy na kratce.Zarabiam zawsze wieczorem i rano mamy na śniadanko pyszne bułeczki. Do tego własne masełko z ukwaszonej
śmietanki i
pomidory z działeczki - mniam... :-)
Smacznego :-)