Wykonanie

Latem nadmiar
żółtek pozostałych po pieczeniu
tortów bezowych wykorzystuję jako naturalny nawóz do
malin w ogrodzie ( tak na marginesie to bardzo polecam - nasze
maliny w tym roku jeszcze na początku listopada miały
owoce, ba nawet zaczęły jeszcze kwitnąć, niestety pogoda już nie ta...) , niekiedy robię też super
budyń na żółtkach, tym razem chodziła za mną jednak babka. Kojarzyłam , że kiedyś gdzieś wpadł mi w oko przepis, pomyślałam , podumałam i odnalazłam. Babka troszkę inna od tych tradycyjnych, które do tej
pory piekłam. Po pierwsze dlatego iż jest ucierana, a po drugie- brak
białek czyni ją bardziej zbitą. Ale babeczka wychodzi całkiem niezła. I
powiem Wam , że po 4 dniach nadal jest fajna , wilgotna, a więc ciągle zjadliwa. Mnie osobiście bardzo smakowała, części rodziny brakowało w niej lekkości, tak czy inaczej uważam ją za godną polecenia, tym bardziej gdy mamy nadmiar
żółtek. Na
mące pszennej wychodzi ponoć bardzo gęsta i chyba bardziej sucha. Ja piekłam na
mące orkiszowej, która tak nie zagęszcza, dodatkowo dodałam jeszcze 1 łyżkę
śmietany , ciasto było gęściejsze niż zazwyczaj ale było ok.Składniki na niedużą babkę:- 7 dużych
żółtek- 250g miękkiego
masła- 3/4 szkl
ksylitolu- 1 łyżka
cukru z
wanilią ( dałam
ksylitol z
wanilią)- 400g
mąki orkiszowej białej (750)- 2 czubate łyżeczki
proszku do pieczenia- 5 łyżek słodkiej
śmietany ( dałam 6 łyżek kremówki)- kilka kropli
aromatu waniliowego ( nie trzeba)Można dodać
aromaty cytrynowe itp. dla mnie jej smak
waniliowo-
maślany był idealny, do tego jeszcze marcepanowy
lukier. :-)+ dodatkowo puder do posypania ( ja moją polukrowałam- wtedy tak nie wysycha)
Masło,
cukier i
cukier waniliowy utrzeć na puszystą masę. Dodawać po jednym
żółtku, a następnie po łyżce
mąki wymieszanej z
proszkiem do pieczenia. Cały czas ucierać ( ja wykorzystałam do tego jak zwykle malakser). Dodać także
śmietanę. Ja dodałam wpierw 5 łyżek , ale stwierdziłam, że skoro wychodzi bardzo gęsta, to troszkę ją rozrzedzę i dodałam jeszcze jedną łyżkę kremówki. I to było idealne rozwiązanie, bo dzięki temu i dzięki
mące orkiszowej ciasto było luźniejsze.Masę wylać do przesmarowanej formy ( można wysypać
bułką tartą , ja piekłam w silikonowej formie, dlatego tylko lekko posmarowałam ją
olejem kokosowym)Piec w temp.180*C ok.50 minut ( sprawdzić patyczkiem)Wyjąć z formy i jeszcze letnią polukrować ( nie będzie wysychać).



Smacznego :-)