Wykonanie
Dzień dobry!Obecnie z powodu wprowadzenia w Rosji embargo na polskie
owoce i warzywa trwa akcja jedzenia
jabłek,
jabłka są wszędzie - na blogach, w prasie, telewizji, nawet akcja przeniosła się poza granice Polski, wspiera nas wiele innych
krajów.
Jabłko stało się symbolem, mimo że nie jest jedynym produktem, który został wpisany na "czarną listę".W czasie lata nie możemy zapominać też o innych owocach - pojawiły się na straganach
gruszki, więc aż żal ich nie wykorzystywać. Te soczyste, słodkie
owoce, przy jedzeniu których sok spływa nam po rękach. Te które spadły z drzewa, są lekko obite i już interesują się nimi muszki owocówki też są warte uwagi (a na targach można je kupić za 2 zł za kilogram!).
Takie właśnie
gruszki postanowiłam wykorzystać do pewnego prostego deseru. Jest to wariacja na temat znanego na całym świecie deseru
Gruszki pięknej Heleny (
poire belle Hélène) stworzonego w 1865 roku przez Auguste'a Escoffiera na cześć Heleny z operetki Offenbach'a. Jednak o samym Escoffierze będzie przy okazji recenzji książki "Białe
trufle".Tymczasem zapraszam na rozpływające się w ustach
gruszki!Składniki:7
gruszek (lub tyle ile zmieści Ci się obok siebie w garnku)ok. 750 ml
białego wina (plus ewentualnie
woda)150 g
cukru1
laska wanilii1
cytryna7
goździków (opcjonalnie
anyż,
cynamon,
kardamon, jeśli
gruszka ma być bardziej korzenna)Wykonanie:
Gruszki myjemy i obieramy ze skórki pozostawiając ogonki. Można również pozbawić je gniazd nasiennych, jednak nie jest to konieczne (jeśli
gruszki chcemy wykorzystać do ciasta, gniazd nasiennych nie można usunąć). Do garnka wsypujemy
cukier, dodajemy rozkrojoną na pół
laskę wanilii,
goździki.
Cytrynę parzymy wrzątkiem i cienko obieramy jej skórkę, dodajemy do pozostałych składników razem z
sokiem wyciśniętym z
cytryny.Do garnka wkładamy
gruszki i zalewamy je butelką
wina, tak aby płyn całkiem zakrył
gruszki. Jeśli go brakuje - otwórz kolejną butelkę
białego wina lub po prostu uzupełnij
wodą.Zaczynamy podgrzewanie
gruszek - na średnim ogniu, aż
cukier się rozpuści, a płyn zacznie prawie wrzeć, wtedy garnek zakrywamy pokrywką i gotujemy na małym ogniu, aż
gruszki będą miękkie. U mnie trwało to pół godziny, jednak długość gotowania zależy od stopnia dojrzałości
owoców, może być krócej, a może być dłużej.Gotowe
gruszki chłodzimy razem z płynem.
Gruszki możemy podać same, bez dodatków, smakują wybornie. Jeśli jednak chcesz czymś wzbogacić deser -
gruszkę można podać z gałką
lodów waniliowych,
bitą śmietaną,
orzechami lub polać ją
czekoladą. Każde rozwiązanie będzie pyszne.Smacznego!