Wykonanie
Czyli dieta którą można się najeść
Alarmujące
wyniki badań zmusiły mnie ostatnio do bacznego przyglądania się mojemu poziomowi
cukru we
krwi, a co za tym idzie, konieczności wizytacji dietetyka (Pozdrawiam serdecznie, Pani Moniko) i ustaleniu dopasowanego dla mnie harmonogramu żywienia. Efekt - podporządkowanie się kompletnie diecie.Początkowo obawiałam się mikroskopijnych porcji jedzeniowych i
sałaty jako głównego źródła posiłków – nic bardziej mylnego. Mam ustalona dietę, przy której
cukier spada mi na łeb na szyję, a jednocześnie
mogę się naprawdę nieźle najeść.Jedyny minus całej sytuacji to, że Pan Mąż nie chce patrzeć na, wąchać, a tym bardziej spożywać jakichkolwiek dietetycznych potraw – to wbrew jego filozofii życia czy coś... Dlatego większość posiłków mam obecnie rozplanowanych na 1-osobowe porcje.Poniżej pomysł na nieskomplikowaną, ale jakże pyszną
sałatkę warzywną, którą satysfakcjonująco można zapchać się na kolację .
Składniki na porcję 1-osobową:2 grubsze plastry
wędliny z
kurczaka (60g)1 mały
pomidor lub kilka koktajlowych (60g)kawałek
papryki czerwonej (50g)2 łyżki
kukurydzy z puszki (50g)6 grubszych plastrów świeżego
ogórka (50g)2 łyżki posiekanego
szczypiorku (20g)2 łyżki gęstego
jogurtu naturalnego (40g) - używam Zott albo Bakoma
sól,
pieprz do smaku
Umyte (wyszorowane szczoteczką pod gorącą
wodą) warzywa pokroić na nieduże kawałki. Tak samo potraktować
wędlinę z
kurczaka. W salaterce zmieszać warzywa z
wędliną,
jogurtem i
przyprawami. Odstawić na co najmniej 15 min. żeby smaki się „przegryzły”. Jeść na z kromką
pieczywa chrupkiego. Smacznego!
O jejuniu! Ale mi Smaker zrobił niespodziewankę! Moja
sałatka warzywna zyskała status Przepisu Dnia 29 maja 2014 co widać na obrazku poniżej! Żem się napuszyła z dumy :) Mój pierwszy Przepis Dnia! Oby spodobały się i kolejne :)